Swietny film, (zreszta jak pozostale o Hannibalu), jednak prawie przez caly film odczuwalem jak bym ogladal nowa wersje "Milczenia Owiec", z kolesiem w miejsce kobiety. Moja ocena to 7/10
Uściślmy, to "Milczenie owiec" jest "Czerwonym Smokiem" z laską zamiast Grahama ;)
Chyba na odwrót, bo "Milczenie..." powstało wcześniej i na nim się widocznie opierali tworząc "Czerwonego..." ;-).