PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32359}

Czerwony smok

Red Dragon
2002
7,6 260 tys. ocen
7,6 10 1 260017
6,8 43 krytyków
Czerwony smok
powrót do forum filmu Czerwony smok

Film w ogóle jest naprawdę mierny. Skąd te pozytywne opinie? Dwa wielkie nazwiska ale efekt marny. Nie dałem rady obejrzeć do końca. Rozczarowanie - właściwie ciężko napisać coś dobrego. Nie widzę żadnych pozytywów...

Poza tym: dlaczego ten film jest bliźniaczo podobny do Manhunter? (który jest dużo lepszym obrazem)

użytkownik usunięty
5URre4l8

Bo to dwie ekranizacje tej samej książki :)
A film jest dobry. Że najsłabsza część trylogii (film, nie książka) to się zgadzam, ale nie jest taki zły.

Sceny w obu filmach są często wręcz identyczne. Zastanawiam się czy czerpano z książki i zrobiono nowy scenariusz czy w obu filmach posłużono się tym samym scenariuszem... Te same wydarzenia możne pokazać inaczej- inne ujęcia kamery, itd. A tu praktycznie wszystko identyczne;)

ocenił(a) film na 5
5URre4l8

Identyczne? No cóż, ja to trochę inaczej zapamiętałem, ale "Manhuntera" widziałem ostatnio już dłuższy czas temu, więc może powinienem sobie odświeżyć. W każdym razie dokładnej kalki nie zauważyłem. Choćby sceny z Lecterem - tych w filmie Rattnera jest znacznie więcej i są bardziej rozbudowane. W "Manhunterze" doktor miał o wiele krótszy czas ekranowy do dyspozycji. A że w obu filmach są podobne, bądź te same sceny, to jasne - to w końcu adaptacje tej samej powieści. Pewne wydarzenia, zwłaszcza te najistotniejsze dla fabuły muszą się pojawić. Jednakże sposób inscenizacji, o ile dobrze pamiętam, znacząco się różni. "Manhunter" jest dość nietuzinkowy pod tym względem, ma taki swój charakterystyczny styl, bardziej klimatyczną stronę wizualną. "Czerwony smok" z kolei to bardzo klasyczna robota.

Dwight_

Może nie identyczne albo podobne. Odniosłem wrażenie, że zbyt podobne (nawet biorąc pod uwagę że są oparte na tej samej książce) i trochę to mi przeszkadzało. Ja też już dawno oglądałem Manhuntera- może mi się wydaje..;) Co do reszty zgadzam się w 100%...

ocenił(a) film na 10
5URre4l8

Ja osobiście "Manhuntera" nie oglądałam, ale mi się podobała druga wersja. Moim zdaniem bardziej przerażająca od "Milczenia owiec" czy "Hannibala". A niewiem czy Lecter znajdował sobie popleczników, którzy mordowali np. ten gość co miał wytatułowanego smoka?

ocenił(a) film na 5
agusia370

Bardziej przerażająca od "Milczenia owiec"...? Że niby w którym momencie...? I nie bardzo rozumiem o co ci chodzi z tymi poplecznikami? Jeśli uważnie oglądałaś, to wydaje mi się, że wystarczająco jasno zostały wytłumaczone relacje doktora Lectera i Dolarhyde'a ("tego gościa, co miał wytatuowanego smoka"). Pan D. po prostu podziwiał Hannibala, a ten wykorzystał to, by napuścić go na Willa Grahama i jego rodzinę i tym samym wyrównać porachunki z agentem.

Dwight_

Moim skromnym zdaniem, film byl dosc dobry tzn podobal mi sie. Chociaz rzeczywiscie po Milczeniu Owiec i Hannibalu, mozna odczuc ze czego brakowało. Dla kazdego to "cos" jest inne. A najbardziej przerazajaca czescia to chyba byl Hannibal a wlasciwie to najbardziej obrzydliwa.

kinia_16

Najgorsza część to "Hannibal"."Red Dragon" nie jest złym filmem,jednakże widząc najpierw "Milczenie owiec" widz odczuwa pewien niedosyt;)Moja ocena 8/10,świetna gra aktorska muzyka itd.

ocenił(a) film na 10
_Tanya_

Dwight, chociażby w momencie kiedy pan D. pokazuje porwanemu dziennikarzowi zamordowane osoby i na początku scena z Lecterem. Później ogólnie dobrze jest pokazana scena obłędu pana D. , który nie potrafił zabić niewidomej dziweczyny.

_Tanya_

Dobra gra aktorska? Śmiem twierdzić że to najsłabsza rola Nortona w jego karierze... a Hopkins też bez rewelacji.

ocenił(a) film na 6
5URre4l8

Ja naliczyłem wielkich nazwisk w obsadzie więcej niż dwa, ale sam film mnie rozczarował. Jest niestety tylko przeciętny. Thriller prawie bez napięcia, bez emocji. Nie warto było poprawiać arcydzieło Mann'a.

holstensa

Nie wielkość nazwisk, a jakość aktorstwa najistotniejszych postaci zadecydowała o wymienieniu ich przeze mnie. Oglądając Nortona czułem zażenowanie- po raz pierwszy zaskoczył mnie na minus..

ocenił(a) film na 6
5URre4l8

O tak. Oglądając go bylam wściekła. Ja tu sobie zęby ostrzyłam na artystyczną ripost na kreację Petersena w "Manhunterze", a zamiast tego dostałam Nortona z miną znudzonej sierotki Marysi.

ocenił(a) film na 6
EineHexe

Norton się nie popisał, ale to samo można powiedzieć o Hopkinsie i Fiennesie (ten akurat w ogóle nie posował do swojej roli). Generalnie wyszedł po prostu bardzo przeciętny film.

ocenił(a) film na 10
5URre4l8

Ja mam całkiem inne odczucia - film jest świetny pod każdym względem , ciekawy wciągający i ze świetną obsadą. Nie jestem w stanie powiedzieć która część serii jest najsłabsza , dla mnie każdy film jest świetny i wart obejrzenia. Denerwują mnie opinie ludzi którzy widzą dzieła w np. "dlaczego nie" i wypowiadają się, że film "Czerwony Smok" jest mierny.

ocenił(a) film na 6
robi250

Ten zarzut był do kogoś konkretnie kierowany?

5URre4l8

Podstawowym błędem, który popełnili twórcy było ujawnienie tożsamości psychopaty na początku filmu. To zepsuło całą frajdę dociekań i rozmyślań na temat motywów jego postępowania. Wg mnie film jest gorszy od Milczenia owiec, ale zdecydowanie lepszy od Hanibala.

ocenił(a) film na 10
Kassandra_

Dla mnie film jest porównywalny do "Milczenia Owiec", nie tylko jeśli chodzi o scenerię i rozgryzanie seryjnego mordercy, wraz z pomocą siedzącego w pudle Lectera, ale także na momenty, które w obu filmach mnie zaskoczyły. Poza tym podoba mi się motyw samego sledztwa.
Może "Czerwony Smok" jest odbiciem lustrzanym "Milczenia Owiec", ale taki miał byc. Mi osobiście sie bardzo podobał.

ps. I zdecydowanie film był lepszy od "Hannibala", nie mówiąc juz nic o tym "tworze" z 2007 roku

5URre4l8

Jak dla mnie najsłabszy był Hannibal (co nie znaczy, że jest słabym filmem). Czerwony smok był świetny, obsada wspaniała, tak samo jak fabuła. Czego więcej chcieć :)

_queen__

Autor tematu: napisał
Film w ogóle jest naprawdę mierny.

TY TEZ JESTEŚ MIERNY ALBO MOZE I NAWET NA PAŁĘ.....nie zasługujesz

5URre4l8

"Manhunter" i "Red Dragon" mają bardzo podobny scenariusz. Bliźniaczo podobne sceny. Też mnie zastanawia czy nie posłużono się scenariuszem tego pierwszego robiąc remake. "Manhunter" to film, który ma własny charakter, nowszego "Czerwonego smoka" robiono pod "Milczenie owiec", żeby uchwycić ten sam klimat, co moim zdaniem średnio się udało. Milczenie moim zdaniem pozostaje jednak na szczycie, nie tylko filmów z serii, ale w ogóle jest to czołówka światowego kina. Zaś co do tego filmu to uważam, że jest od "Manhuntera" lepszy. Moim zdaniem lepiej poprowadzone są wszystkie wątki i domknięte na końcu, wszystko się zgrabnie zamyka (lepsze zakończenie). I chociaż Dollarhyde nie ma takiej paskudnej facjaty jak w filmie z 1986 roku a jego zachowanie trochę zalatuje "Psychozą" to mimo wszystko jest dobrze. Szału nie ma, ale jest więcej Lectera i bardzo dobrze się to ogląda.