Film jako film całkiem dobry, Hopkins świetnie gra Lectera, reszta też dobrze zagrała, aczkolwiek bez szału. Piękny Ząbek trochę taki inny niż go sobie wyobrażałem, ale tak to już bywa z konfrontacją książka - film.
Jeżeli chodzi o zgodność fabuły z książką to występuje wiele zmian - niektóre czysto kosmetyczne, inne no niestety już uśmiercają klimat książki. Najgorszą zmianą jest takie "na siłę" wpychanie jak największej ilości scen z Hannibalem, w książce jest on postacią właściwie drugoplanową, a Graham spotyka się z nim tylko raz a nie trzy razy. Ogólnie zrobiono z Willa Grahama taką Clarice Starling nr 2 - w filmie Graham ciągle podpytuje Lectera o sugestie, porady w sprawie Pięknego Ząbka, natomiast w książce wygląda to zupełnie inaczej. Książka koncentrowała się głównie na postaciach Willa Grahama i Francisa Dolarhyde'a.
Książka "Czerwony Smok" miała swój unikalny klimat, tak samo jak książkowa wersja "Milczenia Owiec" miała swój własny. Niestety sukces ekranizacji "Milczenia Owiec" wpłynął za bardzo na odnowioną ekranizację "Czerwonego Smoka", przez co widz ma powtórkę z rozrywki, a nie musiał mieć. Podsumowując, film jako film dobry, film jako adaptacja książki bardzo średni.