Dlaczego Hannibal Lecter nie został skazany na karę śmierci? Wiem - nie w każdym stanie taka kara obowiązuje, ale to był
bardzo groźny przestępca, z "Milczenia Owiec" wiemy, że zaatakował m.in. pielęgniarkę, czy strażników. Jakim cudem ktoś
taki został złapany i nie posadzony na krześle elektrycznym?
Nie dostał kary śmierci bo został określony jako chory psychicznie. Niepoczytalny był wg sędziów
Bo by nie było trylogii (Milczenie, Hannibal, Czerwony smok).
Poza tym Lecter był przydatny śledczym. Tylko wariat zrozumie wariata.
Właśnie to jest duży minus że Lecter w prawie każdej części robi tylko za typa który pomaga ujmać innego psychopatę,w Milczeniu Owiec uciekł i trochę namieszał ale dopiero pod koniec filmu,Hannibal jest o nim w roli głównej więc wiadomo ale taki Czerwony smok z Lecterem to był tylko chwyt marketingowy bo ile on tam wystąpił?5-6 minut?I ogólnie nie podobało mi się to że taki antagonista robi za pomocnika dla śledczych...
został uznany za niepoczytalnego i umieszczony w zakładzie dla obłąkanych. nie rozumiem tylko, jakim cudem został z niego wypuszczony
Chronologicznie Czerwony Smok jest przed Milczeniem owiec, dlatego nie mogli go osądzić na podstawie tego co zrobi później (" "Milczenia Owiec" wiemy, że zaatakował m.in. pielęgniarkę, czy strażników. Jakim cudem ktoś
taki został złapany i nie posadzony na krześle elektrycznym?")
Chronologicznie Czerwony Smok jest przed Milczeniem owiec, dlatego nie mogli go osądzić na podstawie tego co zrobi później (" "Milczenia Owiec" wiemy, że zaatakował m.in. pielęgniarkę, czy strażników. Jakim cudem ktoś
taki został złapany i nie posadzony na krześle elektrycznym?")
Wydaje mi się, że ostatecznie nie skazano doktora Lectera na karę śmierci, ponieważ fascynował on psychologów i psychiatrów (chociażby ze względu na to, że podczas zabijania puls Hannibala się nie zmieniał). Chciano zbadać dogłębnie tego człowieka. Poniekąd zabicie go byłoby w tym przypadku marnotrawstwem.
A dzięki temu, że trzymano go przy życiu to przynajmniej troszkę pomógł FBI w niektórych sprawach. Jak widzisz, same plusy ;)
Nawiasem mówiąc, cudem było pojmanie doktora Lectera, a nie to, że nie posadzono go na krzesełko.
Powód jest banalny, w stanie Maryland nie ma kary śmierci. Chociażby zabił i zeżarł publicznie 70 osób to i tak max dostałby niestosowane w Polsce wielokrotne dożywocie (przydatne przy amnestiach, gdyby dostał jedno dożywocie, mógłby kiedyś wyjść). ale gdyby "posiłki" spożywał w Teksasie czy Kalifornii - dostałby "kaesa".
Nigdy wymiar sprawiedliwości nie utrzymuje się przestępcy bo "fascynuje psychologów", to jedna z najgłpszych teorii jakie słyszałem. Zresztą jeśli uważnie oglądaliście to jest tam wielokrotnie podkreślane że Lecter nie dal się nigdy zbadać żadnemu psychologowi/psychiatrze, nawet po narkotykach nic z niego nie potrafili wydusić.
Podobnie nie trzyma się bandyty po to żeby pomagał służbom specjalnym lub policyjnym (do tego jest stworzona instytucja świadka koronnego którym Lecter nie był). W filmie przypadek jest inny: "mamy kogoś takiego jak Lecter, spróbujmy skorzystać" a nie - "trzymamy go przy życiu bo będzie nam pomagał".
Co do tego, że zabijał w stanie Maryland, to chyba nie tylko w tym, więc teoretycznie mogliby go sądzić za jakieś morderstwo w innym stanie, w tym innym stanie (chociaż nie wiem na pewno). Chyba nie ma co tego roztrząsać, ale wydaje mi się to mało logiczne. Poza tym filmy świetne .