Za łatwo załatwił gościa. Powtórzył słowa ciotki, a ten się rozpłakał. Pod tym względem "Łowca" jest lepszy. Oraz pod względem psychologicznym. Tutaj w ogóle nie jest poruszony wątek Grahama w szpitalu. Za to Czerwony Smok ma więcej Lectera. Najlepszego z całej piątki, która go grała.
Generalnie Łowca=Smok.
już samo to że Dolarhyde podmienił ciało swoje z ciałem ofiary i uciekł z płonącego domu jest już zabawne.Moim zdaniem najsłabsza część trylogii z Hopkinsem. W "Hannibalu" odtwórca roli Lectera jeszcze ratował sytuacje ale "Smok" to już dla mnie porażka totalna.