PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32359}

Czerwony smok

Red Dragon
2002
7,6 260 tys. ocen
7,6 10 1 260011
6,8 43 krytyków
Czerwony smok
powrót do forum filmu Czerwony smok

czerwony smok

ocenił(a) film na 9

Na Czerwonego Smoka czekalam z wielka niecierpliwoscia. Przede wszystkim moja uwage przykuli tak bardzo lubiani przeze mnie, doskonali aktorzy. I coz, moge powiedziec? Nie mam nic do tego filmu. Dobrze zrealizowany, bardzo dobrze zagrany, dosyc ciekawie opowiedziany, z cudna wprost muzyka (nie ma sie co dziwic w koncu to dzielo Elfmana). Mimo wszystko czegos mi zabraklo. Jakiegos takiego klimatu "pieknej, finezyjnej zbordni". Momentami bylo moze nawet troche tandetnie, jednak film zmuszal do myslenia i wywolywal w nas rozne uczucia. Przyjemnosc sprawialo domyslanie sie co wywolalo taka a nie inna postawe D., o co chodzilo w przemianie w Smoka i czemu zabijano te a nie inne osoby. Fakt ze moze wielu rzeczy nie trzeba bylo sie domyslac, bo byly podane gladko jak na tacy, jednak prawdziwa frajde sprawialo "prowadzenie sledztwa" razem z bohaterami. Uwazam, ze najwazniejsze jest mimo wszystko to, ze Czerwony Smok wywolywal w nas takie a nie inne uczucia. Glownie chodzi tu o wspoczlucie dla D., czlowieka chorego i strasznie nieszczesliwego. To byly dobre uczucia, ale trzeba przyznac, ze ukazanie Hannibala, nie tylko w tej ale i w innych czesciach, raczej nie namawialo nas do znienawidzenia go. On nas wszystkich hipnotyzowal, porywal i zaprowadzal w swiat "pieknej zbrodni". I tak w zasadzie to bardzo go lubilismy, chociaz byl brutalnym okrutnym morderca. Nic dziwnego, ze D. traktowal go jako swojego rodzaju obiekt do nasladowania.
Ciekawa tez byla walka miedzy naprawde godnymi, jakze podobnymi do siebie przeciwnikami Grahamem a Hannibalem. Najlepsze sceny, chociaz moze troche makabryczne, to te w ktorych Will ma wizje obrazu zbrodnii. Szkoda tylko, ze tak malo bylo tych szybkich, przerywanych, odzialujacych na psychike ujec.
Aktorsko nie mialabym do nikogo zadnych pretensji. Tylko Hopkins jakos tak na poczatku, troche jakby nieswoj byl. Dopiero gdy zamkneli Hannibala w wiezeniu, zaczal naprawde pokazywac swoj geniusz.
Ogolna ocena bedzie 9. Fakt, ze mogloby byc wiecej, jednak mimo wszystko Czerwony Smok, nie rzucil mnie na kolana. Czegos po prostu mu zabraklo. Czego? Nie potrafie do konca zdefiniowac.