ah, zapomniałabym jeszcze dodać - świetni aktorzy. na prawde nieźle zagrali, wszysycy. a to wcale nie jest takie oczywiste, nawet jeśli wziąć pod uwagę znane nazwiska! (oj, ileż to razy dałam się zwieść właśnie znanym nazwiskom, szczególnie jeśli chodzi o prequele, sequele itp inne długo oczekiwane produkcje?) a do tego muzyka, choć w sumie czego innego można się spodziwać po dannym elfmanie? zaskoczona byłabym gdyby muzyka nie była dobra :)