Jezu Misiu, to miało właśnie to udowodnić o czym mówisz. Skup się na słowie 'udowodnić'.

Wszyscy to wiedzą, wszyscy są wkurzeni. Wiedzą- ale przyszli, wkurzeni bo ktoś im pokazał, że są debilami, choć sami dalej tego nie rozumieją.

Moim zdaniem to nie Ci ludzie są w tej sytuacji debilami. Ich reakcja była najnormalniejsza w świecie. Coś im obiecano, wiec nawet jeśli część z nich nie do końca w to wierzyła, to wyszli oni z założenia, ze co im szkodzi spróbować. Ci, którzy uwierzyli bezgranicznie, to w większości ludzie nie tyle pazerni, co potrzebujący. Jeśli ktoś oferuje mi coś prawie za darmo, a nie śpię na worku pieniędzy, to logiczne, że chce skorzystać z okazji. W innym wypadku nigdy nie mogłabym sobie pozwolić na pewne towary. Zauważ, że pod "supermarket" nie przyszła elita, tylko szarzy ludzie, dla których ważne jest, żeby przyoszczędzić na zakupach. Ten reżyserski wygłup bez pomysłu niczego nie udowadnia. Jeśli będąc Twoja matką zawołałabym Cię na obiad, a po przyjściu do kuchni zdałbyś sobie sprawę, że żadnego obiadu nie ma, to czy jest to dobry materiał na film i jednocześnie dowód na to, że matki są kłamliwe? Ta produkcja to jak pokazywanie czerwonego balonika i pytanie, co to jest. Odpowiedzi "To jest czerwony balonik" udowadniałyby, ze w istocie przedmiot ten jest czerwonym balonikiem. Po raz kolejny pytam - czy to dobry materiał na film dokumentalny? Nie wydaje mi się.

ScarlettElvie: Podpisuje się pod Twoją recenzją wszystkimi kończynami. Ten film to zwykła wydmuszka. A o tym jakimi "wielkimi" filmowcami są panowie autorzy najlepiej świadczy ich dalsza filmografia a raczej jej brak. Do teraz mam w głowię scenę kiedy większość osób po odkryciu oszustwa już wraca a starsza pani w chuście i o lasce powoli dalej człapie w stronę marketu. Straszna scena.

są debilami - my także - nie okłamujmy sie :)

a mnie najbardziej rozśmieszyła scena jak facet wypowiada się na temat "dowcipu" a jego córka (może z 8 lat) szturcha go i pokazuje mu w strone lsu mówiąc "tato, tam jest jakiś budynek, może to ten sklep?" :D

hehe nie pamietam juz tego ale brzmi dobrze :D wrzuc skrawek na yt:) pozdrawiam

ScarlettElvie - dokładnie. też mnie poruszyło, ze pod supermarket przyszli normalni, potrzebujący ludzie, a nie ofiary konsumpcjonizmu. Reakcje większości niedoszłych klientów były w pełni zrozumiałe. A ta babcia idąca w słońcu o kulach przez łąkę - też mnie poruszyła.
Generalnie film miał chyba z założenia ilustrować siłę reklamy i możliwość manipulacji ludźmi- i w tym aspekcie jest ok. Natomiast na pewno nie pokazywał ofiar konsumpcjonizmu czy pazerności. Na tym polu reżyserzy ponieśli fiasko.

oki ale chyba zapomnieliscie o takim drobnym szczegole
oni informowali - "nie przychodz"

"Nie przychodź" dalej mieści się w granicach dobrej reklamy. Ale ja również mam mieszane uczucia... Po prostu jakaś tam prowokacja się udała, ale nie jestem pewna, czy nie przekroczyła granic dobrego smaku...

a czemu na plakacie filmwebowskim pisze, 'najnowszy film Zelenki"?

Tak, to było założenie filmu, o czym zresztą mówią sami twórcy. Chodzi przeciez o to, że reklama jest władzą, dzieki której można sprzedać dosłownie wszystko, nawet jeśli to coś nie istnieje. Tutaj dochodzi jeszcze kontekst wejscia do UE i tego jak reklamy ją zachwalające omijają kwestie niewygodne, wady itd.

jeśli ktoś nie ma własnego rozumu i daje się nabrać na aparat fotograficzny za 16, 50 koron (pomijając przelicznik walut lub możliwość błędnego przetłumaczenia to tak jakby aparat za 16,50 zł)... albo wyraźnie podnieca się supermarketami i uważa je za miejsce kreatywnego spędzenia czasu....no ale rozumiem że ktoś mógł się porządnie wku**ić i dziwię się, że ludzie byli tak łagodni, w Polsce chyba by panowie filmowcy-''menadżerowie''nie wyszli z tego cało. :)

Halo chyba nie oglądałeś zdjęć z planu na filmwebie... ONI NIE WYSZLI Z TEGO CAŁO! :P

Doroteusz: gratuluję gdyby ten film zrobiono w Polsce (pojechałabyś/pojechałbyś) na otwarcie tego supermarketu:) Te zdjęcia zostały upozowane, jak widać mimo że świeżo po filmie niewiele z niego wyciągnąłeś/aś. Nie można bezkrytycznie podchodzić do wszystkiego co Ci mówią albo pokazują.

Co do tej babci, to tak jak u nas, o kuli itp., ale do marketu pierwsze. Smutny widok, ale prawda jest taka, że NIKT jej nie kazał tam jechać, albo iść przez tą trawę kawał. Pewnie by zaoszczędziła na bilecie i na jedno by wyszło, jakby pod domem kupiła. NIe raz zaczepiała mnie jakaś starsza Pani wysiadająca z Tesco busa, bym jej zakupy zaniosła do domu, bo ona nie doniesie, to na jaką chole... kupuje tyle! Przecież znowuż w tych marketach za darmo nie dają. A żeby jechać po jeden tani dżem i kupić 15 droższych bułek, to o to właśnie chodzi marketom, tak nas/was przyciągają, głupota. Ja jak już idę do marketu (IDĘ, nie jadę - bo to bez sens), bo jest coś naprawdę taniej, co potrzebuję (lub jest tylko tam, np jajka "1"), to biorę tylko to i nie daję się żadnej nagłej wyrośniętej przede mną promocji.

Co do babci, to zdaje się że ludzie "wtajemniczeni" wytłumaczyli jej że to słaby pomysł tam brnąć.
Moim zdaniem, beznadziejny pomysł na film! Od początku siedziało w głowie pytanie: po co? dlaczego? co chcą udowodnić? Że reklama nami manipuluje?! O ku rwa?! nigdy bym na to nie wpadł?! ale chwilę...jak tak się dłużej zastanowię, to kurcze, przecież ona po to jest! To jest truizm. To jest tak oczywiste, jak to, że nie idzie się w szaliku Polonii na stadion legii! Można by się pokusić na głębsze i bardziej filozoficzne dywagacje na temat, czy można manipulować kimś, kto wie że stara się nim manipulować, ale wątpię aby pomysłodawcy byli zdolni do tak pogłębionej refleksji.
Może chcieli pokazać jak złym, konsumpcjonistycznym społeczeństwem jesteśmy. (casting na rodzinę która będzie robiła zakupy) Że chodzimy po sklepach, zamiast spędzić czas z rodziną na łonie przyrody. Wszystko super, ale twórcy dokumentu na samym początku wyjaśniają skąd taka postawa. Po wielu latach w komunie, gdy nie było takiej różnorodności towarów, bądź w ogóle nie były one dostępne, nie dziwi zachwyt nowymi możliwościami. Nie jest to postawa jaką reprezentuję, ale jestem jak najdalej jej krytykowania, bo każdy ma prawo być jaki chce i nie ma lepszego czy gorszego pomysłu na życie.
Więc co chcieli udowodnić? Nie wiem i co gorsza oni sami też nie wiedzą. Tak się zajarali samym pomysłem, że zapomnieli zastanowić nad odpowiedzią.

Z jednej strony zgodze sie z Toba ale na temat tego filmu mam tysiace pomyslow, koncepcji jak do niego podejsc. rzeczywiscie mogli np najpierw w reklamie powiedziec, ze ten hipermarket to bedzie zwykla plachta i dopiero wtedy zachecic ludzi aby przyszli tam zrobic zakupy- to by bylo cos, to by pokazalo jak reklama klamie a tak to co? Gdzie oni ludzi oszukali czy omamili w tych reklamach, w tej kampanii? Po prostu zareklamowali otwarcie hipermarketu to ludzie przyszli (mimo absurdalnych cen).
Jedni zapewne z ciekawosci, jedni z nudow, inni bo mimo wszystko mieli nadzieje, ze cos kupia pol darmo, czesc z pazernosci. Mi zal tych ludzi, ktorzy sie wypowiadaja przed kamerami i sa oburzeni, ze ich naoszukiwano i tych, ktorzy sie oklamuja i usprawiedliwiaja, ze fajna pogoda, ze moznaby piknik sobie zrobic. Po prostu Ci wszyscy ludzie zostali zrobieni w konia i warto by bylo zeby mieli tego swiadomosc i zaczeli inaczej patrzec na swiat bo w zyciu codziennie jestesmy oklamywani i robieni w konia i trzeba sobie z tego zdac sprawe a nie sie dalej dawac rolowac.
Mimo tej absurdalnej sytuacji, o ktorej piszesz (czyli zareklamowaniem czegos gdzie wiadomo bylo, ze klienci sie znajda bo w koncu reklama jak kazda inna) ten film naprawde mi sie podobal bo karze sie zastanowic nad magia tv. To co chce telewizja to wciska ludziom bo klamstwo powtorzone tysiac razy staje sie prawda. Widac to na kazdym kroku w zyciu, w polityce, w marketingu itd. Swiat byl fajny dopoki ludzie polowali sobie na mamuty :D Pozniej sie wszystko zj.balo bo okrzyknelismy sie istotami inteligentnymi po czym stalismy sie tak inteligentni, ze wiele osob chce sie bawic losem innych, tworzyc sobie taka rzeczywista gre komputerowa z zycia, dazyc do zdobycia kasy, wladzy a wszystko po trupach do celu. Wojny, klamstwa, brak zasad, hipokryzja taki niestety jest nasz swiat. To jest matrix, ktorego mysle, ze juz nikt nie ogarnia, nie wiadomo kto jest tym dobrym a kto zlym. Kto chce Cie oklamac, a kto naprawde chcialby pomoc i zrobic cos dla idei
Troche sie rozpisalem i niby zszedlem z watku ale ten film wywolal w mojej lepetynie burze.

Do usuniecia

Do usuniecia