Przez większość czasu nudnawy. Intryga ciekawa, Hayworth nie zachwyca. Świetna scena z lustrami, a oprócz tego nic by się nie stało gdybym go nie obejrzała.
i nie ratuje go ani legendarny Orson Welles, ani Rita Hayworth. (Która, nawiasem mówiąc, jako aktorka jest tu tyle warta, że ładnie wygląda i zgoła nic poza tym.) Przez sentyment dla klasyki kina obejrzeć można - ale lepiej nie nastawiać się na jakąś rewelację.
,,Dama..." to film w stylu ,,Trzeciego człowieka" i ,,Dotyku zła", czyli mamy klasyczną dla noir intrygę + nowatorską szatę formalną. To nie jest kolejny film z Bogartem, więc jeśli oczekiwaliście prochowców, kapeluszy, litrów alkoholów, dymiących papierosów i przed wszystkim klasycznej szaty formalnej, to to nie jest...
więcejtak się ucieszyłam, że obejrzę na TVP Kultura. W końcu tyle słyszałam o tym filmie, że klasyk itp. A tu takie rozczarowanie. Już pierwsze sceny mnie nie przekonały. Wymusili żeby O'Hara z nimi popłynął, argumenty z czapy. Potem po kilku dniach Elsa pyta go czy ją kocha? na podstawie zapalonych razem papierosów - nie...
więcejdla sceny z lustrami. Coś w tym stylu próbowali zrobić w 'Johnie Wicku', ale to jest trzy poziomy przynajmniej wyżej artystycznie.
Bardzo rozczarował mnie ten kryminał noir. Spodziewałam się czegoś o wiele lepszego. Boska Rita w krótkich blond włosach wyglądała równie pięknie jak w długich rudych w „Gildzie” (choć aktorsko wypadła dużo gorzej), ale niestety w moim odczuciu nawet jej nieziemska, zjawiskowa uroda i szykowne, stylowe kreacje nie...
"Dama z Szanghaju to jakby rozbite lustro filmu, z okruchami geniuszu, których nikt już nie zdoła złączyć w sensowną całość." Kim Newman
Czyli obraz zbyt dziwaczny i bogaty w treść dla ówczesnych producentów (to już nie wolna ręka czasów "Obywatela Kane'a"), który miał trwać w zamierzeniu 2x dłużej (i w tym wypadku...
Spodziewałem się znacznie więcej. Uważam, że "Citizen Kane" to arcydzieło kina, a w "Damie..." nie ma nic ciekawego. Dziurawy, ckliwy, pozerski.
Postaram się obejrzeć do końca ale skoro męczę się do 40 minuty to już dawno jest źle!
Nie ma tutaj nic co by wskazywało że to jest film noir. dużo bieli i szerokie kadry, nie czuję tego klimatu.
Póki co jednak nie wiem, to chyba mną telepie, bo film jest dobry – fabuła ma dobre tempo, potrzebne postaci zbudowane skąpo, ale to wystarczy. Jest suspens i dobra narracja, jest wiele motywów powtórzonych potem w wielu filmach („Nóż w wodzie”, „Wejście smoka”). Jest Orson i jego mrok... I zakończenie: „Może będę żyć...
więcejBo go zdradzała, stąd jej całkowita zmiana image'u. film nierówny, żem Amerykę odkrył, ale warto zobaczyć ile Welles miał pomysłów potem wykorzystanych przez innych twórców. Scena w gabinecie luster oczywiście rządzi, i w "Wejściu Smoka" była i w którymś Conanie. Sceny na jachcie - "Nóż w wodzie", wątek O'Hary i Elzy...
więcejMoże to i mało istotne w kontekście filmu ale blond włosy Rity pozbawiły ją tej wyjątkowości, oryginalności, drapieżności. To już nie ta sama Rita. Aż żal patrzeć.
Cenie O. Wellesa za film "Trzeci człowiek", jednak ten film mu się bardzo nie udał. Dialogi słabe. Fabuła sztucznie przekombinowana. Oglądałem na raty i wynudziłem się potwornie. Nawet piękna Rita Hayworth nic nie pomogła. Strata czasu, chyba że ktoś lubi kryminały, przy czym podkreślmy ten jest bardzo denny. Powiedzmy...
więcejfaktycznie nie jest super, choc momentami bylo niezle, i sie dobrze zapowiadalo, dwa razy sie nudzilem, bo bylo poprostu nudno
dziwny, mroczny, bardzo nierowny i niekonsekwentny, chwilami genialny. chyba jest to moj ulubiony welles. film otoczony aura podtekstow i dziwnych historii. czytalem o teorii laczacej wstrzymanie projekcji ze wzgledu na laczenie wellesa z zabojstwem czarnej lilii. wedle tej teorii welles wycial czesc materialu,...