Kapitał socjalny, czyli to co zawdzięczamy NIE sobie, ale temu w jakim środowisku się urodziliśmy.
W tym filmie...
Prol hodował kolejne pokolenie analfabetycznych synów proli, dopóki nie znalazła się wśród nich, w ich domu kobieta wykształcona.
To ona wykryła, że syn prola zostanie prolem, bo nie umie czytać.
Ona po amnezji zna francuski, a oni bez amnezji nie potrafią czytać.
Ojciec nawet tego nie zauważa.
To ona opowiedziała im czym jest Sfinks i te inne atrakcje, o których nie mieli pojęcia, a na podstawie których zbudowali tor do golfa.
Gdyby nie ta paniusia z wyższych sfer, to oni wszyscy pozostaliby analfabetami i prolami, tak jak ich ojciec za parę centów pracujący w przetwarzaniu odpadów rybich wnętrzności.