idzie i idzie przez pół świata a dziecku nic się nie stało, nie było głodne, nie załatwiało się. Chyba było w jakiejś kapsule ochronnej. ;)
Dokładnie, strasznie irytujaca ucieczka.
Przecież była 1 krótka scenka gdzie daje mu butelkę.
I tak najlepsze jest jak spada do wody z malcem. Dzieciak jest po prostu nieśmiertelny.
Od razu tam go umył, napoił...
Zgadzam się. Przez pustynie i góry wędruje z tym dzidziusiem. Raz go nakarmił i zadowolony. Łażą w tych wiosennych ciuszkach i jeszcze żyją. Co za głupota. Mistrz survivalu, bije wszystkich na głowy!