Jestem fanką Taylor, ale to ewidentne wykorzystywanie jej nazwiska do promocji filmu jest dla mnie idiotyzmem. Jakby grało w nim mało dobrych aktorów xd
Jestem swiftie i myślę tak samo, bo przecież ona gra małą rolę ...a oni ją tak promują :D
Z Taylor dystrybutor zdecydowanie przesadza. Wiadomo, że chodzi o ściągnięcie jej fanów do kina, mimo że pewnie jej czas na ekranie można będzie policzyć na palcach jednej ręki (retrospekcje Dawcy). Zresztą w tej fryzurze Taylor wygląda mało Taylorowo, gdyby nie te wielkie napisy to ja bym nawet nie skojarzył, że to ona!