Gdyby tak móc wymazać ludziom z głowy wszelką historię ludzkości byłoby wspaniale. Najlepiej
też pozbyć się wszelkich religii - i nie dlatego że nie ma Boga (bo to czy on jest czy nie nikt nie
może być pewien - a więc to kwestia wiary)), ale dlatego że ludzie przez wzgląd na niego gotowi są
do strasznych czynów i to w dodatku w jego imię!
Nie wahałbym się ani chwili i gdzieś miałbym kulturowe dziedzictwo:)
Przeczytaj książkę, są w niej widocznie plusy takiego rozwiązania, nie ma wojen, każdy jest równy, ale jest też wiele, o wiele więcej minusów takiego porządku. Och, w ogóle książka daje do myślenia, polecam:)
Podobny pomysł o idealnej społeczności opartej na kłamstwach pojawia się w książce japońskiego pisarza "Shinsekai yori". Powstało również anime o tym samym tytule - bardzo polecam :D
Naprawdę warto. Z początku może trochę przynudzać, szczególnie jak widz nie wie jeszcze o co dokładnie chodzi, ale potem... rewelacja! :D
Jestem prawie w połowie i miałam odwrotnie - na początku mi się bardzo podobało, a potem mój entuzjazm trochę osłabł. Ale obejrzę do końca, żeby móc ocenić całość. Tak czy inaczej dzięki za cynk o nim :)