Podszedłem do tego filmu z mieszanymi uczuciami. Zwłaszcza po przeczytaniu parę postów tutaj. Film okazał się jednak dobrą Huxleyowską wizją świata. W sumie nic nowego, ponieważ Huxleya i jego powieść "Nowy wspaniały świat" z 1931 roku już wiele razy brano "pod nóż". Wychodziły z tego mniej czy bardziej udane produkty tak jak w ostatnim czasie "Niezgodna".
Zakończenie filmu było trochę potraktowane "po łebkach", zbyt happy w stylu ...a teraz wszyscy żyli długo i szczęśliwie i to był najsłabszy punkt tego filmu.
Mimo wszystko dobra rozrywka nie tylko dla małolatów.