Obraz o tyle cenny, że jak nie wiedziałem, za co go nie lubię, to już wiem. Film taki bardzo smutny, fałszywi ludzie, pusty idol, pozerstwo, zmarnowany talent, komercja, komercja, komercja. Strasznie mu kibicowałem, ale nie spełnił oczekiwań, ani artystycznych, ani jako osobowość, chyba że zblazowanie w tym wieku, uznamy za atut. Fani dopisali, kasa się zgadza, więc jest sukces, gdyż tylko o to tu chodziło, IMHO.