Sam film wiadomo że spoko, szczególnie że z każdego koncertu miał pewnie około 20 kamer (ujęć) + zakulisowe rozmowy, jeszcze sam Dawid co zaczął studia reżyserskie czy coś w podobie i bawił się jakaś analogową kamerą, ale do rzeczy - 48% ocen to 10 wiadomo że to nie jest żadne arcydzieło po prostu ludzie polecieli emocjami za swoim idolem, na pewno film dobry ale nie na prawie 50% dziesiątek, sam go bardzo lubię i byłem kilkukrotnie na koncertach, sam, z dziewczyną, czy innymi ludźmi ale można ocenić to normalnie a nie przez różowe okulary bo Dawid :) Ale jak gdzieś kiedyś usłyszałem, film to 50% a kolejne 50% to nasz odbiór, nasze emocje, to co przeżyliśmy, w jakim miejscu w życiu się znajdujemy, więc najwidoczniej pięćdziesięciu procentom odbiorców daje to dużo emocji, energii, nadziei i siły czy radości na tyle że lecą i "wlepiają" dyszki.
Pozdrawiam