Nie idź w ogóle to zaoszczędzisz kasę i czas, bo to straszny syf jest. Lepiej weź dziewczynę na obiad lub obejrzyj "Catwoman" (2004) czy "Daredevil" (2003).
Teraz wszystko jest kręcone 2D i potem konwertowane pod 3D więc 3D nie ma sensu poza filmami, które z założenia były kręcone pod 3D (np. Avatar)
Według mnie efekt 3D był zadziwiająco dobry, przez większość filmu było widać głębie obrazu. Nie wiem tylko czy tak dobry odbiór to kwestia tego że dawno nie byłem na filmie 3D czy polepszyli jakość tego 3D.