nie polecam kupiłam go bo myślałam że to fajny przyjemny indyjski film tak szczerze to nie ma w nim głębi jak inne filmy np fanaa albo gdyby jutra nie było niepolecam zastanawia mnie czemu jest tak wysoko w rankingu ale w filmwebie już mnie nic nie dziwi
A teraz proszę, przeczytaj na głos to, co napisałaś i postaw przecinki, dobrze? Kropeczka też by się przydała.
I tu jest problem - Dil Se nie jest przyjemnym, łatwym filmikiem, ponieważ jest SKOMPLIKOWANY. Opowiada historię ludzi, którzy naprawdę ŻYJĄ. Którzy mają problemy w życiu, w związku z mieszkaniem w stanach leżących przy granicach z Chinami/Pakistanem/etc. Którzy wiele CIERPIELI. W porównaniu z Dil Se, Fanaa i KHNH są tak naciągane, jak druty zimą. Polecam ten film tym, którzy nie są tylko fanami najprostszej rozrywki.
Film ma wysokie noty, bo poruszony został bardzo poważny temat- terroryzmu, żywych bomb, sytuacji, które do tego doprowadzają. Film kręcony na kliszy pół- dokumentalnej- sprawia wrażenie dużego autentyzmu wydarzeń. Po za tym ten kto kiedyś kochał całym sercem - to nie wytyk czy obraza - podobnie jak główny bohater ten potrafi wczuć siew jego los. Ciekawy jest też motyw "ratowania" autodestruktywnej osoby. Bycie żywą bombą to samobójstwo rozszerzone. Narkomania, alkoholizm - to też zachowania autodestruktywne. Jak pomóc takiej osobie? Film bliski realiom- one nie chcą się zmienić i co zrobić? Czasem pójść z nimi na dno??? Fajny film bo mądry.