Jak dla mnie "Django" przebiło wszystko, co do tej pory nakręcił. Jest genialna fabuła, fenomenalna gra aktorska i cudowna, momentami totalnie zaskakująca muzyka. Istna bomba. Poważna tematyka chwilami zamieniona w żart. Kupa śmiechu na sali, ale myślę, że pod koniec nie tylko mnie się łezka w oku zakręciła...
No i...
Wielokrotnie byłem w USA i jestem fanem właśnie tych południowych stanów. Uwielbiam ten akcent i sposób bycia. Samo oglądanie tych ludzi, jak Oni się zachowują, powoduje, że padam ze śmiechu. Scena z workami po prostu mnie zmiażdżyła. Nie wiem ile razy już to oglądałem, a i tak dalej płaczę ze śmiechu. Kwintesencja...
Jakbym nie wiedział, że to on reżyserował, to max po 5 minutach i tak wiedziałbym, że to na bank jego film :] Ogólnie świetny, ale tak w okolicach 2/3 przestał mi się podobać- stąd 7/10.
W mojej opinii najlepszy film Tarantino. Jeżeli to nie jest rozrywka na najwyższym kinowym poziomie, to nie wiem co nią jest. Zdecydowanie polecam, mimo że nie byłem przekonany do tego filmu, po obejrzeniu jestem skłonny stwierdzić że to najlepszy film 2012 roku. Oczywiście w mojej subiektywnej opinii...
Jestem wielkim fanem twórczości Quentina, ale ten film po prostu... jest zwykły. Prosty i totalnie nie w stylu Tarantino. Nie ma tych wszystkich zwrotów akcji, szalonych posunięć, niespodzianek które były w poprzednich filmach... tu jest normalnie i momentami po prostu nudno. Dialogi - mocna strona jego filmów - tutaj...
więcej
Kręci to samo, zmieniając czasem dekoracje. Nie chce wykorzystać swojego potencjału, albo już
nie potrafi. Nie rozwija się. Usypia, nudzi formułą. Ma fart że dorastają nowe pokolenia i mogą go
odkrywać na nowo.
Popis trzech aktorów: Waltza, Di Caprio (kiedy oscar?), ale najbardziej podobał mi się Samuel L. Jackson - kapitalna rola!
1. Django (1966)
2. Mandingo (1975)
3. Shango
4. Minnesota Clay
5. Charley One-Eye
6. The Hot Box
7. Goodbye Uncle Tom
8. The Legend of Nigger Charley
9. Angel Unchained
10. Gone with the Wind
11. Little Lord Fauntleroy (1936)
12. Bonanza! (1957)
13. Flaming Star (1960)
14. Shichinin no samurai...
Z reguły nie zakładam tego typu tematów, ale znajomi chcą iść na ten film i słyszę dużo opinii, że jest rewelacyjny itd, ale czy ma szansę spodobać się osobie, która po pierwsze nie lubi westernów i nie przepada za Tarantino (tak to możliwe! a dokładniej lubi jedynie Pulp Fiction, ale nie trawi słynnego Kill Billa)?
Wiele osób zachwyca się muzyką w tym filmie. Dla mnie była ona jedynie irytująca. O ile w niektórych momentach pasowała bardzo dobrze, to już w scenach walki Django była
beznadziejna - jak można było tam wstawić jakiś wiejski rap? Rozumiem - tę muzykę wynaleźli potomkowie niewolników w USA, ale w tym filmie to nie...
Daję 10, bo to maksymalna nota, jaką można dać filmowi, który się komuś podoba. Jak dla mnie nic dodać, nic ująć.
Wartka akcja,dobrzy aktorzy.Wzorowa realizacja-tego wymagam od filmu.
Trochę brutalny-ale chyba tego wymagała konwencja scenariusza.
Dialogi zaskakujące i wyborne.
Ciekawe osobowości bohaterów.
POLECAM
Ogółem film podobny do Bękartów.Ciekawy początek z ciekawą rolą Austriaka troszke niewidocznego w drugiej połowie filmu( i tak moim zdaniem jest głównym aktorem więc nominacja do Oscara za drugoplanową rolę niesłuszna).Końcówka filmu troche monotonna ale mimo wszystko film dla miłośników tarantino jak najbardziej...