PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=605169}

Do szaleństwa

Like Crazy
2011
6,5 29 tys. ocen
6,5 10 1 28915
5,8 10 krytyków
Do szaleństwa
powrót do forum filmu Do szaleństwa

jak dla mnie to się dłużł. miałam też wrażenie, że cały problem jest kompletnie z kosmosu wzięty. dziś mamy telefony komórkowe, skype, komunikatory internetowe, można połączyć się praktycznie z każdym, o każdej porze, przy odrobinie dobrej woli i utrzymywać związek. nie mówiąc o tym, że są też samoloty i tanie linie lotnicze.
pierwsze oczywiste rozwiązanie " życiowego problemu" bohaterów - on, zaraz po skończeniu studiów, jedzie za nią. mieszkają u niej przynajmniej do czasu, aż nie uzyska wizy. drugie - pobierają się jak najszybciej (czy to nie miała być ta jedna, jedyna miłość ? niby nie mogą żyć bez siebie, ale przed ślubem mają ogromne opory (!) ).

ocenił(a) film na 7
_j_w_

jednakże życie weryfikuje, że to wcale nie jest takie łatwe :)

_j_w_

oni byli pewni siebie jeśli nic nie trzeba było poświęcić. Ślub to jednak coś większego. wszystkie metody komunikacji nijak mają się do różnicy czasu i tego, że każde ma własne życie i z każdym dniem coraz mniej w nim tej drugiej osoby. Z każdym dniem coraz mniej mają tematów do rozmów. Myślą o sobie ciągle, ale coraz bardziej o drugiej osobie jak o czymś nierealnym do końca. Co więcej ciągle na siebie czekają, na moment gdy wreszcie będą razem. A gdy już to jest możliwe, okazuje się że to na co czekali także nie istnieje. Chemii nie ma, mało mają ze sobą wspólnego, przestali sobie ufać, na przestrzeni lat stali się innymi ludźmi.

ocenił(a) film na 8
_j_w_

Zastanawia mnie, czy znalazłaś się kiedyś w podobnej sytuacji, bo zapewniam Cię, że budowanie związku na odległość zazwyczaj nie zdaje egzaminu. Może w nielicznych przypadkach, ale z całą pewnością nie we wstępnym etapie znajomości. Owszem, jest wiele metod komunikacji, jednak niesposób zbudować z kimś wspólnego życia, gdy każde z partnerów tkwi w zupełnie innym świecie, oddaleni od siebie o tysiące kilometrów. Budowanie trwałej relacji z partnerem jest już wystarczająco trudne w normalnych okolicznościach, próba zbudowania związku na odległość, gdzie brakuje bezpośredniego kontaktu przypomina porwanie się z motyką na słońce. Po pewnym czasie więzi naturalnie się rozluźniają, partnerzy doświadczają różnych rzeczy, często spotykają ich zupełnie przeciwne sytuacje życiowe, a ponieważ w ich związku brakuje naturalnego łącznika, wszystko się rozpada. Widać, że bohaterowie tego filmu są osobami inteligentnymi i wrażliwymi, być może, gdyby tak nie było i gdyby znajdowali się na niższym poziomie mentalnym utrzymaliby tę relację, a wszelkie dostępne komunikatory, typu skype i telefon były by dla nich wystarczające. Ogólnie zgadzam się z wypowiedzią goswork. Bohaterowie za bardzo się od siebie oddalili, a jednocześnie ciężko było im się z tym pogodzić, więc (pamiętając silne uczucie, jakie ich połączyło na początku oraz to, jak cudownie im było razem) zawzięcie próbowali wrócić do etapu ich związku z czasów, gdy nic jeszcze nie było tak skomplikowane.