popieram i potwierdzam świetny film :)

Podpisuję się całkowicie pod tą wypowiedzią. Plus trzymam kciuki za Jennifer na tegorocznych Oscarach choć szanse ma małe.

Obawiam się, że Natalie Portman ma Oscara w kieszeni :/

a co, nie zasłużyła sobie?! ;>

Zasłużyła jak najbardziej, tylko, że w równym stopniu według mnie i Jennifer zasłużyła (co nie zmienia fakty, że jak dla mnie ta druga zagrała lepiej).

Keeveek ma całkowitą rację. Dziś tak przeleciałem po kilku naprawdę dobrych i ambitnych filmach które ostatnio oglądałem i tak na oko ich średnia to 6 z groszami. Wtf?

Oto skromna opinia prostolinijnego widza, którego arogancja i fanfaronada się nie ima :P

owszem, bucu.

Pomyliłem prostolinijność z prostactwem :P

tak samo z ,,Lewym sercowym''. Film genialny a ocena 6,2!
Zasłużył przynajmniej na 8!

Nie musi się podobać - ten film ma dosyć trudną estetykę jak na współczesne wymagania przeciętnego widza, który od filmu wymaga czystej rozrywki: do kina idzie po to żeby się pośmiać. Ma być różowo a akcja ma zapierać dech w piersi. A filmweb to nie jest centrum intelektualnej krytyki, tu zawsze rządzi właśnie opina przeciętniaka. Wystarczy przeczytać posty dotyczącego tego filmu, zeby wyłapać jak skrajne opinie wywołuje. Wraz z lekturą rośnie jednak kolejna oczywistość: ludzie to debile. Nie dlatego że film im się nie podobał lub znudził (nie każdy ma wysoki poziom wrażliwości) - ale dlatego że wypowiadają się ludzie, których opinia dowodzi, że nie załapali fabuły. Niektórzy nie chwytają o co tam chodzi i tworzą watki oznaczone wielkim napisem SPOJLER, w którym rozkminiają co się stało z ojcem... i właśnie takie pokemony przewaznie narzekają na znudzenie, niezrozumiałe wątki i bredzą, że w film jest do kitu - oczywiście bez rzetelnej oceny strony formalnej, tworzą nieprawdopodobne hipotezy, tam gdzie jest na to zbyt oczywiście. Mało kto jest tak naprawdę świadomym oglądaczem filmów, mającym ich za sobą setki (i tu mowa raczej o kinie ambitniejszym niż Och karol 2) i ocenia ten obraz jako słaby.
Dziwi mnie jednak mocno jego obecność w oscarowych nominacjach - gdyby jakimś cudem wygrał, zacznę weryfikować swoje jak najgorsze zdanie o Akademii.

piękne słowa! Zgadzam się, że rozbieranie "Do szpiku kości" na kawałki nie ma specjalnego sensu. Wspaniały film!

Jennifer może odpaść w oscarowym wyścigu, ale przecież nie o to chodzi! Udało się stworzyć rolę, której wielu widzów prędko nie zapomni - btw. dostała jedną z glównych ról w nowym filmie Oliviera Stone'a

Zasada jest taka, że im głupszy widz i większy prostak, tym bardziej skłonny do wystawiania surowych ocen.

Oceny ocenami. Ja bym sparafrazowała, że ta zależnośc owocuje raczej aroganckimi i mało merytorycznymi komentarzami, typu: ale shit.
A dalej nic. Otrzaskani raczej potrafią obronić swoją ocenę, matołki tylko krzyczą "ale żal".

Taka funkcja też jest możliwa. :o)

Heh i u Diderota ją wyczytałeś? :P
Zasada jest inna, jak się nie ma nic do powiedzenia to się nie pisze :P

To w jakim celu się tutaj rozpisujesz? Czyżbyś poczuł się jak prostak i próbujesz... no właśnie, sam zaprzeczasz swojej zasadzie. W głowie pusto, nic do powiedzenia a paluszki same wciskają kolejne klawisze. Żałosne - nie? ;o)
A co do Diderota, to czytałem jego historyjkę lata temu i niewiele z niej pamiętam. Ale założę się, że Ty właśnie to przerabiasz na polskim, co?

Z częścią z was mam się tak samo, jak bohaterka filmu z otoczeniem, z którym miała do czynienia. Prymitywne wartości i prostackie uogólnienia jakim hołdujecie zrównuje was z mieszkańcami Wyżyny Ozark :P

No muszę przyznać, że to uogólnienie było wyszukane ;p

Bo Polska to naród ponad 38 milionów najlepszych trenerów sportowych, 38 milionów najlepszych kierowców, 38 milionów najlepszych krytyków i znawców kina i w ogóle najpiękniejszych i najmądrzejszych "ludziów". Ot co!!
Każdy wie lepiej od każdego no bo reszta to matoły. Efekty widzimy/słyszymy...
A film chętnie obejrzę :).

Podpisuje się. Szok, że film ma ocenę dużo niższą niż setki innych dennych obrazów.

Jeszcze nie widziałam filmu, ale zgadzam się z Tobą co do części odnośnie szerokiej gamy filmwebowiczów. Moim zdaniem okropny typ komentatorów z onetu przeniósł się trochę tutaj - byle krytykować, byle narzekać, byle pokazać, że coś się wie, bo przecież jak krytykuje to ma wiedzę - umysł na tyle zamknięty, że nie jest w stanie otworzyć się na możliwość taką, że może jednak film jest dobry - mówię o innych świetnych, nisko ocenionych filmach. Chyba wpływa na to kompleks polaka tak zwany i może niski wiek sporej części wypowiadających się. A boże broń mieć inną opinię! Przykro, bo czytając zagraniczne dyskusje jednak widać większe otwarcie i szacunek. No ale jak mówię - narodowa cecha:/

Znakomite kino. Zgadzam się z keeveekiem. Ostrożne, wyważone i - jak dla mnie - pełne napięcia.. Serwis, gdzie czasem ukazują się fajne teksty, opublikował pochlebną i rzetelną recenzję. Polecam uwadze:
http://strefasingla.pl/Strefa-Kultury/Przymrozek-egzystencjalny.html

Gdybym nie znał gustów masowego widza dziwiłbym się, że ten film ma tak niską ocenę (sam dałem 8). Ale znam więc się nie dziwię...

Ja może napiszę parę słów od siebie:
Mi osobiście ten film nie przypadł do gustu,akcja toczy się ślamazarnie,muzyka słaba,zdjęcie też kiepskie gra aktorska nic nadzwyczajnego i nie wiem za co ta nominacja do oskara za główną rolę kobiecą no ale chyba z braku laku.Ogólnie ostatni rok nie przyniósł żadnych ciekawych filmów ale to nie powód żeby pocieszać się byle czym.
Z reguły filmy nominowane do oskarów są ciężki i trudne do oglądania przez zwykłego widza.Ale nie możemy zabraniać ludziom mieć innego zdania niż nasze.
Nie uważam się za jakiegoś znawcę kina , ale już się trochę obejrzało i widziałem masę filmów dużo lepszych od "Do Szpiku kości".Moja ocena 5/10.
Zaraz znajdą się ludziska , którzy zacznął mnie wyzywać od popkornożerców ale to już ich sprawa i gajowego.

Oczywiście kwestia gustu i co kto lubi, nie mniej jak dla mnie zdjęcia były piękne a Jennifer Lawrence zagrała więcej niż rewelacyjnie i nominacja jest w pełni zasłużona a nawet według mnie powinna się ona zmienić w statuetkę.

zgadzam się z opinią założyciela tematu, film znakomity, nie wiem dlaczego tak bardzo niedoceniony na filmwebie

Bo nie ma poscigow na quadach, walk karate i 3d ;) a i bym zapomnial ze nie ma watku romansowego to juz wogole skandal.

to jest argumentacja! "akcja toczy się ślamazarnie,muzyka słaba,zdjęcie też kiepskie gra aktorska nic nadzwyczajnego"

Ludzie, nie orientujecie się , że się kompromitujecie takimi opiniami? :P

POWIEM TAK: film był po prostu słaby i nie ma sensu go bronić tylko trzeba się pogodzić z jego bardzo niskim poziomem. Dlaczego?
Po pierwsze nudy nudy nudy. Nic się nie działo, i nic się nie zdarzy przez cały film.
Po drugie: lubię oglądać takie kino jak to - z pozoru nic się nie dzieje przez cały film ale reżyser z minuty na minuty zagęszcza akcję co daje nam świetną klaustrofobiczną atmosferę - ale ta druga część nie dotyczy tego filmu. Bardzo słabo zrobiony, żadnego budowania akcji, jak to dostrzegamy np. w dziełach Polańskiego.
Fabuła: Streściłbym ją w 1-2 złożonych zdaniach, od początku do końca. Temat do historii naprawdę ciekawy ale baaaardzo słabo zrealizowany
Aktorstwo: Nie mam zastrzeżeń. Nikt się specjalnie nie wybił i nikt nie był beznadziejny ale nic specjalnego.
Muzyka, klimat i reszta: Wszystko spoko, ale również nie uchwyciłem niczego nadzwyczajnego. Jedyne co mnie zaciekawiło, to fajna sceneria do tworzenia filmu jednak nie wykorzystana

W jednym zdaniu: Film miał ambicje, jednak nie podołał nawet tak prostemu materiałowi.

Świetny film, nie dla każdego.

zgadzam sie z keeveekiem co to ocen na filmwebie, bez przesady, wiekszosc nawet nie ma ogolnego pojecia o świecie filmu a potrafi zaniżyć średnią naprawdę dobrego filmu, czasem nawet go nie oglądając tylko słysząc krytyke wśród znajomych, czasem pojawiają się komentarze, że film był beznadziejny, i ktoś przyznaje się, że obejrzał tylko pierwsze 10minut tego filmu. nie powinno się tak oceniać. co do 'do szpiku kości' to zaraz mam zamiar obejrzeć :)