PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=506388}

Do szpiku kości

Winter's Bone
2010
6,6 32 tys. ocen
6,6 10 1 32292
7,1 35 krytyków
Do szpiku kości
powrót do forum filmu Do szpiku kości

Klimatyczny i dobry

ocenił(a) film na 10

Ja osobiście nie rozumiem trochę tej filmwebowej krytyki tego filmu. Zapewne nie zasługuje na większość nagród, które dostał/dostanie ale mnie Winters Bone urzekło.

1. Nie uważam, żeby był za długi ale wydaję mi się, że to akurat jest kwestia subiektywna.
2. Mistrzowski klimat i ciężka, chłodna emocjonalnie atmosfera.
3. Wydaję mi się, że wiele osób troszkę źle podchodzi do tego obrazu czekając na koniec, aby dowiedzieć się co się z tym jej ojcem stało. Wydaje mi się, że w wizji reżysera i w ogóle twórców tego filmu ten jego aspekt jest kompletnie drugoplanowy. Najważniejsze jest to, że dziewczyna myśli praktycznie od początku, że ojciec nie żyje a mimo wszystko szuka go i ta beznadziejność sytuacji w której się ona znalazła jest tutaj najważniejsza.

Nie mówiąc już o tym, że kulminacyjna scena wątku z ojcem (nie będę spoilerował, kto oglądał ten wie) jest wyjątkowo sugestywna i może niektórym widzom zrobić emocjonalny mindf*ck w głowie :)

Reasumując, film nie jest specjalnym odkryciem, nie wiem czemu ale sposobem narracji bardzo przypomina mi "To nie jest kraj dla starych ludzi" i w tym pojedynku moim zdaniem to film Coenów bardziej przynudzał niż Winters Bone. Ale wciąż: gusta i gusta.

Ja osobiście polecam.

P.S
Dodam jeszcze że bardzo podobało mi się budowanie postaci w tym filmie. Zarówno głównej bohaterki jak i Teardropa, oraz (co najdziwniejsze) postaci zaginionego ojca.

ocenił(a) film na 8
Arski

Zgadzam się. Świetne plenery i uchwycenie trudów amerykańskiej prowincji to w tym przypadku duża zasługa świetnej pracy kamery. Ale prócz tych wszystkich plusów muszę wspomniec, że film kosztował 2 mln $ i został pokazany na przynajmniej dwudziestu festiwalach, więc musi miec swój urok. ;)

ocenił(a) film na 5
sylar_217

Co do plenerów zgodzę się. Oddają klimat filmu. Jak powiedziała Arski są gusta i gusta. Mnie chwilami nudził. Myślę, ze plenery, zdjęcia i praca kamery nie wystarczają na Oscara, ale to tylko moja opinia :)

ocenił(a) film na 10
siunia86

Z tym że ja również nie uważam, żeby był wart Oscara. Chociaż to zależy co przez samego Oscara rozumiemy, dla mnie nie warto wspominać o tej konkretnej nagrodzie. To że budżet filmu jest mały, ani że jest pokazywany na festiwalach też nie jest dla mnie argumentem. Ukryte Hanakego też było pokazywane na wielu festiwalach ale ja jakoś specjalnie artyzmu w tym filmie nie wychwyciłem. I w Do szpiku kości też go nie widzę! Ale uważam, że film jest naprawdę solidny i dobry. Bardzo mi się podobał, i będę mu kibicował szczerze powiedziawszy w rozdaniu Oscarowym bo co prawda nie widziałem jeszcze filmu Coenów ale reszta kandydatów mnie nie przekonuje.

Jak zostać królem - 12 nominacji.....no dobra, niech będzie. Dla mnie ten film zasługuje może na 4. A to rozdanie Oscarowe jest wyjątkowo kretyńskie. Wcisnęli Incepcje do najlepszego filmu (na siłę) ale nie do montażu (wtf?!)...absurd. No ale o błędach i idiotyźmie Akademii można by gadać i gadać także zostawmy to.

ocenił(a) film na 9
Arski

Założyłem obok bliźniaczy temat (ale filmem jestem znacznie bardziej zafascynowany) i przez chwilę zastanawiałem się czy nie wsadzić do mojej skrobaniny Coenów. Bo też mi przyszedł do głowy. "Do szpiku kości" na upartego można umieścić w ciągu obrazów demistyfikujących Zachód/amerykański etos osadniczy. Kilka by się uzbierało w ostatnich latach. I ten film jest z nich najuczciwszy. Może inne są lepiej nakręcone, ale ten jest "najuczciwszy".