Scott spotkał się z Crowe, żeby popić dobre winko, wyskoczyć do pięknych plenerów na pewien czas i poprzytulać ładne panie. Dobry humor ekipy udziela się filmowi. Jest zabawny i urokliwy. "Dobry rok"? Dobry film.
niezmiernie sztuczny i naciągany :P nie bardzo wiem, o co chodziło..:P chyba rzeczywiście o to, żeby filmowcy trochę się zabawili, z niewielką troską, o to kto to później będzie oglądał.. nawet nie niezły, OK. jeżeli filmy oglądasz tylko po to, żeby na czymś zawiesic oko ;P