PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=125512}

Dobry rok

A Good Year
2006
7,2 60 tys. ocen
7,2 10 1 59860
6,6 20 krytyków
Dobry rok
powrót do forum filmu Dobry rok

Film nie wykracza poza ramy gatunku - porządnie zrobiona komedia romantyczna i jeśli ktoś ma ochotę obejrzeć historię bohatera, który porzuca karierę zawodową, szybkie życie, wszystko to, do czego dąży dzisiejszy świat, w imię prawdziwej i jednej miłości, życia na prowincji, czerpania radości z prostych rzeczy - nie wyjdzie z kina zawiedziony. Film, lekki i przyjemny, dobry na niedzielne popołudnie z drugą połowicą u boku. Atutem filmu są przepiękne plenery południowej Francji, całkiem niezłe zdjęcia - zwłaszcza na początku filmu, zabawne dialogi, gra Russella, no i oczywiście piękne kobiety. Rydley Scott pokazał, że również i taki typ filmu potrafi sprawnie nakręcić. Jak ktoś ma nastrój na komedię romantyczną, będzie zadowolony.

No właśnie i tu zaczyna się problem - miałem nadzieję idąc na ten film, że dzięki Scottowi, nie będzie to obraz szablonowy, kolejna komedia romantyczna, że odnajdę coś więcej w tym filmie, niż tylko lukrowany obraz miłości finansowego supermena, porzucającego karierę zawodową dla bogini z prowincji. Niestety, jeśli ktoś uwierzył, że to film obyczajowy (tak jak to podaje dystrybutor), będzie zawiedziony. Dylemat głównego bohatera sprowadzający się do wyboru między karierą, a życiem z ukochaną kobietą, między życiem w wielkim mieście, a głęboką prowincją, został przedstawiony w sposób bardzo powierzchowny, lekki, wręcz nierzeczywisty. Problem, że każdy z nas pewnie chciałby mieć takie dylematy jak Rassell. Nie krytykuje jednak więcej, bo można by dużo się czepiać, a chyba miał to być w zamierzeniach właśnie taki film, jaki powstał - lekki i przyjemny. Trudno zresztą mieć pretensje do Scotta - z czegoś chłopina musi żyć :) Poza tym z zadania wywiązał się na piątkę (oczywiście nie w skali filmwebowskiej). Miło spędziłem czas, jednak jutro o filmie pamiętać nie będę.

gluseb

Widze, że miałeś możliwość obejrzenia tego filmu, ja jeszcze nie - ale jedno pytanie. Czy Crowe trzyma swój poziom z poprzednich filmów?

ocenił(a) film na 7
mati_4

Trudno mi odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Po pierwsze, wielu filmów z nim nie widziałem. Po drugie, rola też nie była specjalnie wymagająca. Jednak niewątpliwie dobrze się go oglądało - zresztą myślę, że właśnie jego postać ma za zadanie ściągnąć do kina widzów. Jak mniemam jesteś fascynatem Gladiatora, wiec się nie zawiedziesz, bo rola jaką kreuje, ma niewątpliwie sporo z męskości i zawadiactwa Maximusa. Nomen omen nazywa sie w "Dobrym Roku" - Max. Myślę też sobie, że rola dobrana została do jego charakteru, tym samym nie wiele musiał grać - był w pewnym stopniu sobą. Ale, jak zaznaczyłem nie powinienem się wypowiadać, co do jego generalnego poziomu, bo za mało filmów widziałem. Był z pewnością mocną stroną tego filmu. Ciekaw jestem, czy poza "Pięknym Umysłem", miał jeszcze inne ciekawe (czytaj zróżnicowane aktorsko) role, czy raczej należy do aktorów grających obsadzanych w jednym typie?

ocenił(a) film na 7
mati_4

ps.
uuups...wszedłem na Twojego bloga i poczytałem wypowiedzi na forum o Gladiatorze - myślę sobie, że poszedłem po bandzie z tym "Jak mniemam jesteś fascynatem (...)" :)
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce z antygladiatorami :)

gluseb

Jestem fascynatem, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu:)
A za życzenia dzięki - wytrwałość z pewnością się przyda;) W każdym razie dzięki za tak dobrą i wyczerpującą odpowiedż - wiele się z niej dowiedziałem. Pytałaś czy Russell jest aktorem jednego typu. Nie i właśnie dlatego tak bardzo go sobie cenię. Skoro podobał ci się Piękny umysł to podobną rolę do Johna Nasha zagrał w Informatorze. I również świetna.

Pozdr!:)

mati_4

gluseb, ja polecę ci "Romper Stomper", jeżeli chcesz role Russella 'zróżnicowane aktorsko".... porównałbyś sobie to potem z "Pięknym umysłem" albo "Człowiekiem ringu" i szczena by ci opadła (jak mi) niesamowita rola, choć film był dla mnie okrrrrrrropny, bardzo nie w moim stylu. A jednak-polecam:)

ocenił(a) film na 7
Pin_up_Margolcia

Dzięki serdecznie za sugestie - ruszam do wypożyczalni i podzielę się z Wami odczuciami. Zwłaszcza "Romper Stomper" zapowiada się "zróżnicowany aktorsko", bo jedyny Russel, jaki tam gra ma na nazwisko Leigh :) Tak przynajmniej wynika ze strony na Filmwebie. Ale nic to, pamiętam, że oglądając "Króla Artura", byłem prawie pewien, że główna rolę gra Nicolas Cage :)) W każdym razie dzięki.
Ps.
Słowo "fascynat" ma dla mnie tylko pozytywne skojarzenia ? pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
gluseb

Kreacja Russ'a w "Romper Stomper" zapewne Cie wbije w fotel. Polecam tez film w zupelnie innym klimacie "The Sum Of Us" oraz "Proof" - Australijczycy jednak wiedza jak robic dobre kino. Ja widzialam wszystkie co do jednego filmy z Crowe'em i cenie sobie jego pierwsze kroki w aktorskim fachu, bardzo lubie wyzej wymienione filmy podobnie jak pokazywany chyba na Ale Kino "Hammers over the anvil"

miss_russ

gluseb, zobacz w obsadzie 'zobacz więcej' Russell Crowe jest na końcu, mimo że gra główną rolę.. i jest na okładce, to chyba zauważyłeś :P?

Pin_up_Margolcia

oooch, russmaxfan, zazdroszczę ci jeżeli widziałeś wszystkie filmy z Russellem!! ja widziałam dopiero "Żyć chwilą", "Człowieka ringu", "Piękny umysł", "Romper stomper" "Tajemnice Los Angeles" "Informatora", "Pana i władce: na krańcu świata" i "Gladiatora"... to chyba wszystko, ale jestem dopiero początkująca :) teraz w kolejce czekają "Dowód życia" i "Magia dla początkujących". Russell to bezapelacyjnie mój ulubiony aktor! Lubiłam go już od pierwszego filmu jakiego z nim zobaczyłam- "Człowieka ringu" (byłam w kinie).. bardzo przepraszam że pisze to tutaj, może nie na temat, ale nie wiem gdzie bym, to mogła napisać :P

pojutrze idę na "Dobry rok". I zobaczymy ;]

PS. russmaxfan, widziałeś "Eucalyptus"?

Pin_up_Margolcia

Z tego co słyszałem i czytałem na necie to owszem taki film z udziałem Russell'a miał powstać, ale do tego nie dojdzie. Crowe zdaje się pokłócił się z reżyserem, chodziło ponoć o jakąś scene rozbieraną z udziałem aktora. W jego miejsce zdaje się, został zaangażowany Heath Ledger, ale to chyba nic pewnego. Pzdr!:)

ocenił(a) film na 7
Pin_up_Margolcia

Biję się w pierś, choć trochę to dziwne, że wymieniono Rassela, na szarym końcu - przepraszam Cię Margolciu za nieuzasadnioną ironię i brak dociekliwości z mojej strony :)
A co do plakatu znajdującego się na stronie , to Clive Owen też przypominał trochę Nicolasa :) Jeszcze raz dzięki, za sugestie, co do filmów - może dzięki nim stanę się Rasselologiem :)
Ps. Podziel się proszę wrażeniami z "Dobrego Roku".
Pozdrawiam

gluseb

no i obejrzałam "Dobry rok" i o to co uważam: śliczny, miły, ciepły, kochany.... idealny na poprawę nastroju, optymistycznie nastawiający... Wprowadził mnie w taki leniwy, przyjemny nastrój.. tyle tam było tego słońca i wina.. :P ogólnie:ja jestem na tak. Podobał mi się, mimo że wybitny to napewno nie jest. Russell zagrał bardzo przyzwoicie,ale ta rola nie była zbyt trudna... daję 7/10.


oooooch nie, nie będzie "Eucalyptusa"?! szkoda, bo tam miała grać, oprócz Russella, Nicole Kidman i cieszyłam się że zagrają razem...

Pozdrawiam:*

Pin_up_Margolcia

no nikt mi nie odpisze;/?

ocenił(a) film na 9
Pin_up_Margolcia

Kiedyś czytałam, że to Russell pierwotnie miał zagrać w "Dirt music", ale z jakichś przyczyn zastąpił go Heath (którego także bardzo lubię). Ledger jednak nie zagra, może więc wrócą do planu pierwotnego? Russ z Weisz to byłaby fajna para. Co do filmów z Russem, tak jak pisałam wcześniej, z jego australijskich ról polecam przede wszystkim "Proof", "The Sum of us", "The crossing" (gra tam ze swoja żoną) i "Romper Stomper" (to właśnie po obejrzeniu tego filmu Sharon Stone zapragnęła aby RUssell partnerował jej w "Szybcy i martwi"). "Rough magic" jest raczej słabe, ale obejrzeć można, podobnie jak "No way back" czy "Heaven's burning". Z wczesnych amerykańskich występów Russella najbardziej lubię "Szybkich i martwych" (film może nie rewelacyjny, ale Russ jest mega seksowny jako rewolwerowiec nawrócony na pastora z tym trzydniowym zarostem, opalenizną i długimi włosami) oraz "Zabójcza perfekcja". Świetnym filmem, acz niedocenionym, jest moim zdaniem "Mystery, Alaska". "Dowód życia" jest jednym z moich ulubionych Russellowych "pozycji" - ilość emocji malujących sie na twarzy bohatera w ostatniej scenie filmu jest możliwa do zagrania chyba tylko przez Russella. Generalnie, każdy z filmów z Crowem ma w sobie coś wartego uwagi i mam nadzieję, że uda Ci się obejrzeć je wszystkie. W razie czego pisz do mnie, może będę mogła coś doradzić. Ja szukałam pomocy na zagranicznych forach dyskusyjnych, któryś z filmów dostałam nawet ze Szwecji czy Norwegii :)

miss_russ

jak mam pisać do ciebie, gdzie? ^^ ech, pozostaje mi tylko zazdrościć tobie, tych wszystkich filmów! :( mój brat kupił kiedyś taką płytę gdzie były cztery filmy i był tam właśnie jakiś z Russellem... właśnie australijski.. ale 1. nie miał polskich napisów;/ a ja nic nie rozumiem..
2. Mój brat sprzedał go na Allegro;/
no i byłam wściekła;/

PS. a o Sharon Stone wiedziałam, było to kiedyś w gazecie, a ja kolekcjonuje wszystkie artykuły i artykuliki o Russellu ^^

ocenił(a) film na 8
gluseb

Lepiej bym tego nie napisał, idealna recenzja według mnie ;) Ja już wcześniej czytałem o tym filmie na filmwebie i liczyłem właśnie na lekki, spokojny, ciepły i odstresowujący film. I tak właśnie było, odprężyłem się i myślałem tylko o tych drobnych przejmnościach, jakie można czerpać z życia. Dużym plusem tego filmu jest też niewymuszony humor, naprawdę kilka razy szczerze się zaśmiałem, a to dla mnie w kinie raczej rzadkość. Polecam :)