Nie przemówiła do mnie ani postać głównego bohatera, ani zbytnio fabuła. Podobały mi się zdjęcia i idea zmiany życia. Ale porywy serca do dopiero co poznanej kobiety wydały mi się co najmniej głupie i nie przekonały mnie. Wielka, natychmiastowa namiętność kojarzy mi się z wielkim i długotrwałym rozwodem z orzeczeniem o winie.