Ci co tłumaczyli tytuł chyba sie nie zorientowali ze chodzi o wino - czyli powinno być raczej "dobry rocznik" czyz nie?
W sumie - dobry trop jak dla mnie, niestety, książka jest wydana w pl pod takim tytułem, to i film też.
hmm rzeczywiście... jednak mam wrażenie ze gdyby twórcy filmu mieli w asortymencie języka angielskiego jedno slowo określające rok (i taki kalendarzowy i taki "winny") to nie wahaliby się zeby je uzyc:)
Ten film jest oparty na książce Petera Mayle'ra pod tytułem "Dobry Rok" i moim zdaniem nie powinien się nazywać inaczej. Dlaczego? Ponieważ książkowy Max na samym początku książki mówi sobie w myślach że jest przekonany że będzie to dobry rok. Jednak angielskim tytuł brzmi lepiej (A Good Year), ponieważ ma w sobie dwuznaczność. Polski tytuł natomiast nawiązuje tylko do nadziei Max'a.