Film jest poprostu genialny:), bardzo dobra lekka komedia. Nie da się w niej odczuć tego "kretynizmu" który amerykanie na siłe wciskają do każdej komedii.
dokładnie, a do tego z gościnnym udziałem Jaya i Cichego Boba... Nic tylko oglądać i się śmiać :-D
Ależ jest wręcz przeciwnie-ta ,,komedia" to prawdziwy szczyt kretynizmu. jeżeli śmieszy cie jakis Jay i Cichy Bob to współczuje. Film po prostu jest taki durny że trudno na nim wysiedzieć. oSOBIŚCIE ŻAŁUJE BO WYPOŻYCZYŁEM TO dzieło i zaczęłem je oglądać z kolegami spodziewając sie ,,doskonałej komedi o aniołach"-z okładki. tymczasem od pierwszych minut film mnie negatywnie zaskoczył. Każda scena w nim była kretyńska rtzw.antydogma, a w momencie gdy pojawił się Cichy Bob i zaczął gadać że przeleciałby kilka panienek niewiedzieliśmy czy śmiać sie czy płakać. Zakończyliśmy oglądanie tej antykomedi na scenie w barze striptizu. 3/10 To maksimum co z tego gniotka wyciągnę.
A mnie się podobała... Jeśli byłbym jedynym człowiekiem na tej planecie któremu podobał się ten film, to i tak nie zmieniłbym zdania... PS. Nie musisz współczuć, ja nie zamierzam narzucać komukolwiek swego sposobu myślenia, więc jeśli film Ci się nie podobał - to trudno. Ilu oglądających, tyle opinii. Nie widziałem jeszcze filmu, który podobałby się ABSOLUTNIE WSZYSTKIM - a reżyser Dogmy raczej też takiego dzieła nie próbował stworzyć.
Ech, trochę tolerancji dla opinii innych jeszcze nikomu nie zaszkodziło...
Pozdrawiam! (nie tylko fanów Dogmy ;-)