Film nie dla wszystkich (rydzykersi uznali by ten film za dzieło jakiś "szatanistów"), ale jest to zdecydowanie jedna z lepszych i bardziej oryginalnych komedii ostatnich lat. Przede wszystkim plus za "Chrystka" (jego wyraz twarzy mnie "rozwalił") i za Cichego Boba (pokonanie "gównianego potwora" było naprawdę pomysłowe). Jedyne co mi się absolutnie nie podobało to rola Jay'a, wkurzał mnie strasznie, no ale taki on już jest we wszystkich filmach Smith'a , więc nie będe się czepiał.