Ten film nie jest poważny. Nie ma takiego zamiaru. Kicz jest zamierzony, skierowany do
osób które potrafią być obiektywne i nie obrażają się z powodu takiej interpretacji
dogmatów. Może inaczej - Smith zauważył że może trochę poeksperymentować. I miał
prawo, żyjemy w wolnym świecie. Nic tu nie jest na poważnie, więc w czym problem. Film to
film, nawet w tym przypadku na stronie widnieje gatunek - fantastyka. Ja się dobrze bawiłem
mimo że moją wiarą właśnie jest katolicyzm.
Dużo jest tutaj humoru sytuacyjnego, film dosyć długi ale bez jakichś większych dialogów.
Akcja szybko idzie do przodu. Naprawdę nieźle się to ogląda. No i występują Jay i Cichy Bob
- to powinna być główna rekomendacja Dogmy. I grają prawie pierwszoplanowe role. Tak
ma być ! ;) Po raz pierwszy w filmie Kevina Smitha wystąpił Chris Rock - i cholera, pasuje
idealnie z tym swoim stylem grania w takim właśnie kiczowatym filmie. A oprócz tego Ben
Affleck, Matt Damon ( dobre kreacje), śliczna Salma Hayek oraz inne postacie z poprzednich
filmów Smitha w rolach epizodycznych. Aha no i Alan Rickman, oczywiście nie da się nie
pomyśleć że to Snape ;D