Najlepiej napisz, że jesteś moherowym beretem, nietolerującym jakiejkolwiek krytyki kościoła katolickiego, nazywającego takową krytykę "obelżywą i niesmaczną".

Zgadzam się, iż Dogma charakteryzuje się dosadnymi i mocnymi tekstami, typowymi dla współczesnych komedii młodzieżowych, ale sądzę, że to akurat najmniej Ci przeszkadzało w tym filmie.

Historia opowiedziana w filmie jest typowo komediowa, a komedia to przecież nie thriller czy film kryminalny itp. Ideą komedii nie jest przecież rozbudowana i skomplikowana historia, lecz rozbawienie widza.

Dogma jednak wznosi się ponad typowe standardy dla komedii, a historia opowiedziana w filmie, wbrew temu co piszesz, aż tak prost, a już na pewno nudna nie jest. No i film ten niesie ze sobą pewien przekaz. Czego przecież brakuje wielu produkcjom komediowym.

Gra aktorska jest na przyzwoitym poziomie. Podobają mi się kreacje wszystkich postaci, za wyjątkiem Alanis Morissette jako Boga. Czemu ona nic nie mówi? ;p

Odnosząc się do Twojej oceny. Film jak widać po ponad 2 tysiącach oddanych głosów na FilmWebie ma dość wysoką notę ponad 7. Na IMDB na liczbę około 70 tysięcy oddanych głosów ma notę 7.3! A Ty piszesz, że ten film to "mniej niż zero"!!!

Więc sama się zastanów co myśleć o Tobie i Twojej ocenie....

Napisałam co mysle.
Cóż skoro wielu osobom ten film sie podoba wiec twoim zdaniem mi tez MUSI sie podobac? Na zasadzie "jedzcie gówno, tysiące much nie może się mylic"?
Dzięki za "moherowy beret", mój jest sztruksowy :-) Zastanów się lepiej co nalezałoby pomyslec o Tobie, skoro posuwasz sie do inwektyw tylko dlatego ze mam inne zdanie.
Podstawowy standard komedii: ma byc smieszna. I tego nie było.
Dogmę oceniam nisko, ale fakt, grało w niej kilku moich ulubionych aktorów i to jest na plus.
Za to Ciebie oceniam poniżej zera.

Komedia ma być śmieszna?Raczej zabawna.Mylisz pojęcia.

problem nie w treści kolego, a w formie..

potrafisz rozróżniać?

Nie, no chyba nie widziałaś filmów Uwe Bolla. Jego produkcje trudno przebić.
A jeśli chodzi o ten film, to z pewnością nie ocenią go dobrze ci, których parodiowanie Boga i dogmatów chrześcijaństwa urażało w tym filmie. Sam humor był na różnym poziomie, ale całość na pewno nie była poniżej zera.
Jestem katolikiem i oglądając ten film przeszkadzało mi ogromne spłycenie postaci Boga (nie chodzi o płeć:). Istotnym wątkiem w tym filmie było zagrożenie nieomylności Boga, a sam Bóg był w tym filmie nieporadny i ograniczony (i nie chodzi już o moment, w którym stał się człowiekiem). Fakt, to jest komedia, parodia, ale jeśli nie potrafi się być zdystansowanym do swojej religii, to film nie będzie śmieszył, a wręcz stanie się "obelżywy i niesmaczny".
Z pewnością Dogma nie jest produkcją wysokich lotów, ale jako film (fabuła, gra aktorska...) nie jest zły. No i jak ktoś lubi humor Kevina Smitha (a ma swój specyficzny klimat), to napewno mu się spodoba.
A jesli ktoś jest ateistą, lub ma lekkie podejście do swojej religii (z rodziny chrześcijaństwa), to przy piwku ze znajomymi będzie się świetnie bawił.
Kiedyś wiele osób pisało tak (poniżej zera) o książce "Kod Leonarda Da Vinci", ale to już była ogromna przesada. W tym przypadku Twoją opinię uważam, za nie tak ogromną, ale z pewnością przesadą.