Jakie debilne zakończenie (a podobał mi się film aż twórcy zaprzeczyli sami sobie). Skoro anioł nie przeszedł przez bramę to dlaczego apostoł i muza bronili anioła przed zabiciem go? Przecież dopiero po przejściu przez tę bramę i śmierci mógł trafić do nieba. A zwłaszcza jak Jay obciął mu skrzydła i anioł stał się człowiekiem, to łatwiej go zabić było, a pretensje dalej mieli (nie chcieli by został zabity, a przecież ten drugi anioł został zabity i nic się nie stało - żadnego końca świata). Wszystko układało się w miarę logicznie (nie że w to wierzę, ale do tej pory logika była spójna:) tylko koniec nie miał sensu.
Też się nad tym zastanawiałam. Film oglądałam 2 razy (ze względu na zakończenie właśnie). Anioł, żeby wejść do kościoła musiałbyć właśnie zamieniony w człowieka. To jest jeszcze logiczne. A oni go chyba nie chcieli zabić, bo chyba myśleli, że on już był w tym kościele i dlatego taki "nieład" powstał, bo to w filmie nie jest do końca wyjaśnione. Potem się okazało,ze jednak w kościele nie był. Tutaj chyba było miejsce dla Boga, żeby to On/Ona powstrzymał/a anioła. To film i to na dodatek o "boskiej" tematyce, więc jakakolwiek logika nie jest możliwa tak na dobrą sprawę. Ale i tak uważam, że film jest dobry, może trochę zbyt wulgarny( Jay) no ale nie ma filmów idealnych ;) Jest tyle nieścisłości w samej Biblii więc w filmach jest tym bardziej dozwolona :)