kevin smith chyba ma długi, bo zaczął robic filmy dla kasy. dogma jest strasznie spod małego palca, bez specjalnego namysłu, brakuje prawdziwego jajca, które było w Clerks i Chasing Amy. większość numerów z Dogmy jest dla szesnastolatków, są sensacyjne ze względu na temat ( szczególnie w Polsce ) ale mało inteligentne. No i strasznie całość dołują ciołkowaci Affleck i Damon. Oni już są z Hollywood, a nie od porządnych filmów. Na szczęście Morissette jest boska. Natomiast po wyjściu z kina z przerażeniem stwierdziłem, że Smith zrobił film nudnawy i w sumie o niczym