PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=196247}

Dominium. Egzorcysta: Prequel

Dominion: Prequel to the Exorcist
5,1 1 815
ocen
5,1 10 1 1815
Dominium. Egzorcysta: Prequel
powrót do forum filmu Dominium. Egzorcysta: Prequel

Filmu bazujące na tym samem, a jak odmienne w wymowie. The Beginning dla multipliksożerców, Dominion zaś dla klubowo-dyskusyjniaków.
Aż dziw bierze jak odmiennie można pokazać losy ojca Merrina, rozgrywające się przed "Egzorcystą".
Filmy widziałem jednego wieczora, pierw Dominion z racji, że teoretycznie lepszy, Beginning zostawiając na koniec, jako bezmózgową rozrywkę.
Szczerze jednak przyznam, mile rozczarował mnie Beginning a niemile zaskoczył Dominion. W tym pierwszym, słysząc tyle niepochlebnych recenzji, o dziwo wiele się działo. Ten drugi znów z leksza rozwlekły, może ambitniejszy, ale przez to mniej ciekawy. Nudny jakiś. Może i lepiej sportretowany ojciec Merrin, tutaj miał okazje pokazać swoje aktorskie umiejętności, ale ogólnie wole Beginning.

iflar

Nie oglądałem Dominiona z racji tego, że w wypożyczalni nikt o tym nie słyszał, a w sklepach również nie zauważyłem dzieła Schradera na półkach.
Oglądałem jednak The Beginning i mogę powiedzieć tylko jedno: tragedia. Postawiłem co prawda, nie 1/10,tylko 3,ale tylko dlatego, że oglądało się go w miarę przyjemnie - nudzić się, nie nudziłem. I to jedyna zaleta tego filmu. Cała reszta to groteska - jak chociażby scena, w którym ojciec Merrin trzyma w rękach świeżo uleczoną kobietę z opętania - i co? Umiera. Dlaczego? Cóż, twórcy pomyśleli sobie, że skoro specyficzne opętanie pozbawia człowieka panowania nad sobą to znaczy, że szatan robi mu wodę z mózgu. Dosłownie. Uzdrowionej opętanej mózg zaczyna wypływać z czaszki. Niestety, pomylili się. Opętania raczej nie kończą się w ten sposób.
Inne przykłady kretyńskich scen mających jedynie wzbudzić w widzu obrzydzenie? Chociażby scena w szpitalu, w którym pacjent, jakimś sposobem wyrył sobie na klatce piersiowej swastykę. Ciekawy pomysł, ale niestety mnie nie przypadł do gustu.

The Beginning to gniot - prawie każda scena ma pokazać krew+reakcja bohaterów, a końcówka to rzecz jasna ostateczna walka z kobietą opętaną przez szatana, w której wygrywa ze znanym już nam skutkiem.

Nie podobał mi się. Żadnej psychologii, a zawód egzorcysty w głównej mierze na niej się opiera, a nie tylko na czytaniu fragmentów Pisma Świętego i machaniu ręką.

archimonde4

Chciałbym jeszcze dodać, że główny bohater, sam ojciec Merrin, wydaje się nie mieć psychiki. Raz budzi się w nim wspomnienie z czasów hitlerowskich i tyle. Nic nie wiemy o jego rozterkach moralnych, dlaczego właściwie zrezygnował z duszpasterstwa - nic. Mam nadzieję, że jak dostanę Dominion w ręce, nie zawiodę się tak jak na Początku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones