Przesądny Michael dostaje na urodziny od przyjaciół tablicę Ouija. Niewinny żart wkrótce wymyka się spod kontroli gdy z tablicy uwalnia się demon i zaczyna zbijać przyjaciół chłopaka. Na domiar złego wygląda na to, że demon w jakiś parapsychiczny sposób połączony jest z Michaelem.

+ ten specyficzny, 80sowy vibe jest nie do podrobienia
+ sporo tutaj morderstw i to dosyć krwawych
+ kilka scen potrafi zrobić wrażenie, głównie dzięki niezłym efektom specjalnym i charakteryzacji
+ niektóre ujęcia zdecydowanie robią klimat
+ całkiem przyzwoita ścieżka dźwiękowa
+ sporo tu humoru, chociaż głównie niezamierzonego, film potrafi dużo bardziej rozbawić niż przestraszyć
+ no i raczej nie ma tu miejsca na nudę, cały czas coś się dzieje
+ a zakończenie jest dość zaskakujące muszę przyznać, kompletnie się nie spodziewałem, że tak to się potoczy
+ czy mi się wydaje czy matka Michaela wali Wyborową? xD
+ sam punkt wyjścia do historii, chociaż wtórny, byłby naprawdę spoko ale...

- ...w sumie to nie do końca wiadomo o co tutaj właściwie chodzi, kto, co, dlaczego, nikt tego nie wie
- przez większość czasu zachowania bohaterów są pozbawione jakiegokolwiek sensu
- nie pomaga też scenariusz, który jest raczej z tych mało logicznych
- poza głównym bohaterem większość aktorów to takie drewniaki, że aż wióry lecą

Podsumowując, lubię takie 80sowe horrory. Niby nic specjalnego a jednak ubawiłem się naprawdę nieźle. Fajny klimacik, kilka krwawych morderstw i dużo śmiechu. Gdybym miał ten film na kasecie VHS w latach 90tych to katowałbym go niemiłosiernie. Jeśli szukacie typowej grozy to raczej nie tutaj ale jeśli ciekawi was jak mógłby wyglądać meksykański "Koszmar z Ulicy Wiązów" to "Don't Panic" śpieszy z odpowiedzią.