Piszę post "na świeżo", akurat wczoraj zdarzyło mi się obejrzeć ten film. Oglądałem go
niestety nie od samego początku, aczkolwiek film uważam za bardzo dobry. Wybitnie
skomponowana muzyka, momentami śmiesznie kontrastująca się ze scenami. Wiele
dialogów rozbawiło mnie. Film dość krwawy, niestety mało zaskakujący, szczególnie
zakończenie. Do samego końca byłem pewien, że jedną postać grał Orlando Bloom.
Dałbym ocenę 7.5/10, jednakże porównując całokształt do innych filmów (muzykę,
nudność/ciekawość, muzykę, grę aktorską itp.) daję 6.
Może po prostu z racji tego, że lubię [oglądać] taki klimat: kanibalizm, krew itp. :)
Myślę, że czwóreczka to odpowiednia ocena dla tego filmu. moim zdaniem nie wyróżnia się w ani jednym aspekcie. Nie można też powiedzieć że jest to gniot nad gnioty. Nie czułem się zażenowany oglądając ten film, ale do nadzwyczajnych przeżyć było baaardzo daleko.