PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=111961}
7,6 797
ocen
7,6 10 1 797
8,0 4
oceny krytyków
Dryfujące trzciny
powrót do forum filmu Dryfujące trzciny

Nie pierwszy u Ozu, ale jedyny tak bliski oryginałowi, remake własnej twórczości. "Dryfujące trzciny" z 1934 roku różnią się szczegółami, lecz są identyczne pod względem najważniejszych zwrotów akcji. Pomimo to, powtórnie tą opowieść ogląda się wciąż wyśmienicie. Głównie z dwóch powodów...

Po pierwsze- aktorstwo. Tutaj obsady nie ogranicza już konwencja kina niemego. Jednak ich gra głosem to nie wszystko. Z filmu na film postaci Ozu coraz bardziej emocjonalnie podchodzą do własnej sytuacji życiowej. Spaja się to niejako z ewolucją kulturalną Japonii ukazywaną w każdym obrazie reżysera. Sednem jest jednak, że tym razem bohaterowie nie trzymają nerwów na wodzy, a to prowadzi do ostrych konfrontacji, które aktorzy zaaranżowali popisowo.

Po drugie: strona wizualna. Bez wątpia najpiękniejszy film Ozu jaki dotąd widziałem. Wykorzystano tu wszystkie możliwe zalety kolorowej taśmy, a nie omieszkano skadrować także estetyki japońskiej architektury oraz ubioru. Świetnie prezentują się zwłaszcza spektakle teatru Kabuki, których tutaj sporo. Stanowią doskonałe przerywniki dla właściwej fabuły oraz ucztę dla oka.

Moja opinia o samej historii pozostaje natomiast taka sama, jak w przypadku oryginału. W ogólnym rozrachunku temu filmowi należy się bardzo mocne 7.

ocenił(a) film na 10
Lucky_luke

Nie oglądałem tego z 1934, ale tą wersją jestem zachwycony. Jak sam wspomniałeś, strona wizualna na najwyższym poziomie, dodam jeszcze, że i muzyka starannie dopasowana. Fabuła po prostu miażdży, żaden znany mi film Ozu, wliczając słynną Tokijską opowieść, nie zrobił na mnie dotąd takiego wrażenia. Niechętnie stawiam 10 po pierwszym obejrzeniu jakiegoś filmu, bo zawsze wydaje mi się, że można się do czegoś przypieprzyć, że może nie zauważyłem jakiejś istotnej niedoróbki, ale ten film jest jak Słońce, nawet jeśli ma jakieś czarne plamy (których nie dostrzegam), to i tak nie przyćmiewają one jego blasku...

ocenił(a) film na 7
xtomix

No ja jakoś nie wykazuję zachwytu Ozu, a fascynację raczej ;) Przeszkodą jest tu dla mnie już sama odtwórczość względem pierwotnej wersji. O ile "pory roku" też niby są o tym samym, to jednak zawsze temat zostaje poszerzony, a tutaj morał pozostał ten sam. Ale o tym już kiedyś rozmawialiśmy: jestem z tych co porównują film do książki i remake do pierwowzoru. Co nie zmienia faktu iż mamy do czynienia z bardzo dobrym remakiem.

ocenił(a) film na 10
Lucky_luke

A jakby film z 1934 nie zachował się (wszystkie kopie zaginęły) to ile byś dał? :)

ocenił(a) film na 7
xtomix

Kombinuję co by tu odpisać, ale wychodzi mi tylko jedna szczera odpowiedź: nie wiem :D Musiałbym to obejrzeć w innym wymiarze gdzie Ozu nie kręcił kina niemego ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones