Zaczynając od scenariusza, a na aktorstwie kończąc. Fabuła tego filmu to jakaś nienośna i chora wariacja temat "Opowieści wigilijnej". Dickens musi przewracać się w grobie z powodu tego, że jego opowiadanie stało się inspiracją dla czegoś tak okropnego. Scenariusz jest przegadany i po prostu głupi. Cała historia jest naiwna, a przemiana głównego bohatera i ponowne odkrycie w nim pokładów uczuć są niewiarygodne.
Oczywiście najgorszym elementem "Duchów moich byłych" jest Matthew 'Goła Klata' McConaughey, który jest żyjącym dowodem tego jak nisko (pod względem aktorskim) można upaść. Tu już nawet nie chodzi o zaszufladkowanie, tylko o reprezentowanie sobą zerowego poziomu.
Szkoda tylko Duglasa na takie szmiry.
dobrze, że ktoś to napisał za mnie :) totalna szmira. po takim aktorze spodziewałam się czegoś więcej. nieudolna próba przedstawienia Opowieści wigilijnej w wersji komedii romantycznej. ledwo dotrwałam do końca, bo nie mam w zwyczaju przerywać oglądania filmu - nieważne, jaki on by nie był