Film był beznadziejny! Żenujące sceny, ubiory, fryzury (czyżby sugerowano, że nie znano wtedy grzebienia???) Spodziewałam się czegoś lepszego... Czytałam obsadę, zobaczyłam zwiastun – myślę sobie – wspaniale! Ale, cóż... Jane Austen przewraca się w grobie! To co zrobiono z jej ukochanej bohaterki na pewno nie podobałoby się jej. To co przedstawiono w tym filmie, to nie była epoka Jane Austen!
Ten film powinien mieć w podtytule: na motywach powieści.
Taką historyjkę miłosną, jak to przedstawiono w tym filmie, można było w zupełności przenieść do czasów współczesnych, bo młodziutkie kinomanki i tak czekają tylko na sceny pocałunków...
No cóż... kwestia gustu. Mi się np. barrdzo podobało, a aż taka młoda to już nie jestem :P
I wcale nie ze względu na wątek miłosny. A jeśli chodzi o pocałunki, to w europejskiej wersji nie ma ani jednego.
"A jeśli chodzi o pocałunki, to w europejskiej wersji nie ma ani jednego. "
Ale po ilości postów w temacie "Pocałunek" widać, że ta scena większość osób bardzo ekscytuje i sądzę, że o to Josephine.B chodziło - że wielu fankom chodzi tylko o to, by się w końcu pocałowali...
"Video clips are temporarily offline due to a server upgrade. Please check back over the weekend 18th/19th February.
Apologies for any inconvenience."
Ni mniej, ni więcej na razie filmików nie ma. :)
Zajrzyj po weekendzie.
Film był (jest) absolutnie wspaniały! Nie mam mu nic do zarzucenia! A Keira Knightley to idealna Lizzie.