Kto przeczytał książkę, ten wie, jak wspaniałą postać stworzyła Jane Austen pod imieniem
Elizabeth- błyskotliwą, przenikliwą, z poczuciem humoru i dystansem do świata i samej siebie.
Keira niestety nie wykreowała takiej postaci na ekranie. Elizabeth z ciągle tym samym wyrazem
twarzy, to nie Elizabeth. Mnie to niestety nie ujęło...
Ja kocham takie filmy, ale fakt jak zobaczyłam kto gra rolę Elizabeth, byłam w szoku, ale mimo to film bardzo mi się podobał:) Do Anny Kareniny ona pasuje mi idealnie, aler nie do wesołej Lizzy;)
Mnie tam nie pasuje ani do jednej ani do drugiej. Nie podobała mi się jej gra - choć za samą aktorką przepadam :)
Bardzo podoba mi się Lizzy z serialu z 1995 roku (5 odcinków nadawany przez BBC kiedyś i na płytkach przy jakiejś gazecie).
Byłam rozczarowana gdy dowiedziałam sie, że Keira gra.Po obejrzeniu musze przyznać, że aż tak ocno mnie nie drażni ale wolałabym inną aktorkę.