Jak można obsadzać Knightley w filmach kostiumowych...? Brak jej elegancji, wdzięku, dostojności i wszystkiego, co powinna mieć akorka odgrywająca rolę Elizabeth. Moim zdaniem ta aktorka odebrała urok temu filmowi, dlatego daję marną trójeczkę ;<
Jak dla mnie to ona to właśnie wszystko posiada.W Księżnej zagrała fantastycznie swoją rolę.No ale każdy ma swoje zdanie jednak nie rozumiem jak można dać takiemu dobremu filmowi tylko 3,bo nie podobała nam się gra jednej aktorki.
Tylko problem w tym, że ta aktorka jest odtwórczynią głównej roli i sprzed kamery prawie nie schodzi. Zresztą jej filmowy partner Macfayden-Król-Entów też się nie popisał. A film ma wiele, wiele innych wad. Nie tylko jedną Keirę.
No moim zdaniem Matthew zagrał naprawdę rewelacyjnie pana Darcy'ego i chociaż film ma sporo wad, to dla tej jednej roli dałam mu 7. W ogóle MacFadyen do dla mnie najlepszy Darcy w historii, nawet Colin Firth wypada blado...
Dla mnie Macfayden zagrał takiego tepego przygłupa, który z inteligencją czy ogładą nie ma za wiele wspólnego. Firth był znacznie lepszy, miał elegancję i swoisty urok, przy czym naprawdę wygladał na dumnego, a nie na półidiotę. Ale każdy ma swoje zdanie:)
W ,,Księżnej" niestety też się nie popisała, ale tak jak zaznaczyłaś, każdy ma swoje zdanie. Na szczęście film uratował genialny Fiennes.
A ja uważam, że Keira posiada elegancję i wdzięk, więc idealnie pasuje do filmów kostiumowych. Oglądałam z nią dwie ekranizacje książek i uważam, że świetnie potrafi oddac ducha postaci i epoki w której gra.
Ja tez uważam, że Keira posiada to coś. Podobało mi się jak zagrała w tym filmie, tak po prostu :) Jest bardzo ładna, dość delikatna, a jednocześnie taka jakaś silna, jakby nie do zdobycia ;) fajnie fajnie, ode mnie wysoka ocena.
Jeżeli poprawi Ci to humor, w książce zaraz na początku jest napisane, że Lizzy była brzydsza od swoich sióstr. Znacznie bystrzejsza, to prawda, ale urodowo nie dorastała im do pięt. Jeżeli uważasz, że Keira nie miała wdzięku ani niczego takiego innego, to tylko powinnas podnieść ocenę :D bo wtedy to by się zgadzało z książką.
Ja uważam, że Keira jako Lizzy była najładniejsza ze wszystkich innych panienek Bennet. Ładniejsza nawet od Jane. Po prostu bardzo podoba mi się taki typ urody jaki ma Keira :)
A mi się wydaje, że książkowa Lizzy była ładna, brzydsza od Jane, prawda, ale nadrabiała to własnie inteligencją. Za najbrzydszą z sióstr została uznana Mary. Jeśli jednak miałybyśmy ustawiać kolejność sióstr Bennet to Lizzy zajęłaby drugie miejsce. Keira przewyższała nawet Jane, która wydawała mi się nijaka, nie zmienia to jednak faktu, że Knightley nie pasowała do roli. Szczególnie że jej mimika daje wiele do życzenia. Ale może po prostu jestem do niej uprzedzona.
Ojj zgadzam się.. Cały film drażniła mnie ta jej twarz małpki. Jej gra aktorska pozostawia wiele do życzenia..
Serial z 1995 r. podobał mi się o wiele bardziej, po prostu niebo a ziemia.
Kompletnie się nie zgadzam z Twoim postem. Jak dla mnie, to Keira wyjątkowo pasuje do tego filmu! Ma fajną mimikę, są sceny, w których nic nie mówi, a wszystko staje się jasne, jak tylko spojrzymy Jej w twarz;) O Darcy'm już nie wspomnę;)
Czuję to samo... Jest tyle filmów, które chciałabym obejrzeć, ale tego nie zrobię, bo gra w nich Knightley... Ona chyba w ogóle nie kontroluje tego, co dzieje się z jej twarzą, kiedy gra... No porażka totalna.