jako wierna fanka austen nie moglam zniesc tego koszmarnego scenarusza, poszatkowali dialogi z ksiazki, od siebie NIC nie dali, realia epoki mieli gdzies, jedyny plus to obsada, film na poziomie adaptacji z lat 40stych:(((( jak keira mogla w tym zagrac, to mi sie w glowie nie miesci
jestem niemal pewna, że to zdjęcie jest z filmu. zauważ, że galerie zdjęć na filmwebie są tak skonstruowane, że dopiero na samym końcu umieszczane są zdjęcia pokazujące pracę na planie filmowym ;)
to jednak chyba nie kadr z filmu, bo nie przypominam sobie takiego fragmentu w filmie. Zresztą to się tak w oczy rzuca, że ślepy by zobaczył.
Eh, niestety muszę się zgodzić.
Fanką J.A, co prawda nie jestem, ale film mnie nie zachwycił pod żadnym względem.
A' propos realiów, rozbawił mnie niezmiernie jeden detal. Otóż Bennettom się nie przelewa, ich dom jest zapuszczony, ale w tymż niezamożnym domostwie stół śniadaniowy ugina się wręcz od jedzenia. Stosy bułek, gigantyczna szynka z tłuszczem na cztery palce, owoce, saalaterki i sosjerki pełne przysmaków... Um... Rozumiem, że tak, wedle pana reżysera i pana scenografa wygląda oszczędne śniadanko w niezamożnym domu?
W końcu 2000 funtów rocznie do czegoś zobowiązuje, może ubili tego prosiaka, który biegał im po domu :)
choćby nie było żadnej innej ekranizacji do porównania, ta jest baaardzo zła. Zgadzam się z Tobą co do realiów epoki ale dla mnie obsada też była zupełnie chybiona, zwłaszcza w przypadku Lizzie i Pana Darcy. Jedynie Lidia wydaje mi się bardzo dobrze zagrana. Jednak gdy ktoś przeczytał wcześniej książkę, jakąkolwiek książkę J.A. to ciężko będzie mu przez ten film przebrnąć.