No cóż na + zasługują zdjęcia chwilami są piękne ujęcia. Walki powietrzne całkiem całkiem ale widać ze to komputer... do amerykańskiego kina trochę jeszcze brakuje. Sam film nie porywa... Angielski odpowiednik mimo że był bez emocji lepiej prezentował i dramaturgię i ludzi. Tu wszystko jakoś to zostało spłycone. Chłopcy chleją a w przerwach łupią szkopów na piknikowych wypadach. ZABRAKŁO tego co było w angielskim filmie czyli podsumowania wojny i tego jak angole potraktowali tych ludzi po wojnie... Podsumowując film gorszy od angielskiego konkurenta..