Jeśli kogoś nie odrzuca tytuł, plakat i fotosy z tego filmu to niech posłucha życzliwej opinii
ponieważ film jest monotonny, denerwujący mało śmieszny jak na komediodramat wręcz odpychający. Zawiera grom przekleństw które mają niby służyć piętnowaniu emocji bohatera a uczą tylko chamstwa wulgarnego słownictwa, czyż by Adaś nie wiedział że jest coś takiego jak synonimy ? A no i ładny przykład daje jako nauczyciel języka polskiego, w mojej szkole nauczycielka daje oceny niedostateczne jak usłyszy od ucznia słowo naganne.
Nie czujesz subtelnej różnicy między używaniem wulgaryzmów w Dniu świra, a np. Czasie Surferów?
W każdym przypadku niestety brzmi jak brzmi a jeżeli jest zamiennik warto go użyć. Nafaszerować film litrami wulgaryzmu to nic trudnego, rzecz wykonalna dla największych przeciętniaków. Sęk tkwi w tym żeby przedstawić problem w nieco innym świetle mianowicie nie iść na łatwiznę bo słowo KUR WA mówi samo za siebie więc każdy przeciętniak zrozumie bohatera i jego stan emocjonalny, uczucia bez najmniejszego problemu.A co się stanie jeśli utrudnimy przeciętnemu Kowalskiemu przekaz ? chociaż by po przez właśnie nieco inne słownictwo, zachowanie ? A stanie się stanie... film będzie bliżej kinu ambitnemu, niżeli dalej. Wgłębiamy widza jeszcze bardziej w esencje produkcji bo zmusimy go w pewien sposób do przemyśleń. Natomiast jak to napisałem wcześniej, słowa wulgarne są najprostszą formą wyrażania emocji i nie sposób ich nie zrozumieć [-.-]
Wniosek nasuwa się sam, jest to film adresowany do prostych ludzi w prosty sposób w taki aby przeciętny Kowalski nie musiał używać swoich szarych komórek.
Zabawny jesteś, chłopak. Ten film się opiera raczej na zachowaniach tzw. polactwa, a nie wulgaryzmach, to już jest dostatecznie jasne.
napisałem "po przez właśnie nieco inne słownictwo, zachowanie ?" równie dobrze mogę skrytykować zachowanie bohatera -.-
''A co się stanie jeśli utrudnimy przeciętnemu Kowalskiemu przekaz ? chociaż by po przez właśnie nieco inne słownictwo, zachowanie ? A stanie się stanie... film będzie bliżej kinu ambitnemu, niżeli dalej.''
Właśnie dla mnie przekleństwa w Dniu są czymś w rodzaju wzmacniacza, takiej lupy, która wykrzywia rzeczywistość w jeszcze bardziej groteskowy sposób. Gdyby je wykasowac, to wciąż pozostałby dobry film,może tylko troszeczkę mniej smieszny - bo Adaś dzieli się swoimi przemyśleniami w znacznie bardziej rozbudowany i skomplikowany sposób. Bluzgi tylko to wszystko urealniają, bo kazdy człowiek może zostac przytłoczony przez emocje. Przysłuchaj się reszcie słów, spróbuj nie zwracać uwagi na bluzgi. W tym filmie jest duzo więcej interesujących rzeczy. To nie jest czyste przeklinanie dla samego przeklinania.
„Dom” wyrzucam – dąb pada. „Turystykę” – lipa. „Komunikaty” – świerki jak zimowe kwiaty. '' ;)
Więc rzeknę KUR*A! Jakie zielsko ty palisz, że takie pierdoły piszesz.
O to w tym filmie chodzi !
Jak bohater powie "zaiste, jestem sfrustrowany", to dla ciebie będzie to kino ambitne ?
Człowieku, jest to film przedstawiający szara, polską rzeczywistość, a nie życie na wernisażach i "burżuazję" intelektualną.
No właśnie jest to film przedstawiający szara, polską rzeczywistość. Powiedz mi poco to komu ha ? Nie dość że jestem zdołowany to mam jeszcze bardziej się dołować. A może chcą mi pokazać że nie opłaca się żyć i najlepiej sobie zarzucić sznur na szyję ?
Chcą Ci pokazać, żebyś łapał chwilę i abyś nie dał się zamknąć w błędne koło własnej obsesji, co w polskich standardach jest trudne do wykonania.
Możesz się zdołować, możesz sobie nawet zarzucić sznur na szyję.
Podobnie jak ja jesteś młody, film obrazuje to, jak ostro w dupe dostaje nasze społeczeństwo, gdy trzeba pracować, gdy nie jesteś asertywny, gdy poddasz się własnym słabościom.
Jeżeli nie lubisz takich filmów to pewnie "Skazani na Shawshank" dałeś 1, bo dobija Cie to, jak cięzko jest w więzieniu, "Leon Zawodowiec" dostał pewnie 2, bo frustruje Cie to, że sprawiedliwy ginie na końcu, a "Zielonej Mili" 3, bo dołuje Cie niesprawiedliwy osąd.
Więc zanim zabierzesz się do recenzji jakiegoś filmu, przemyśl dobrze co piszesz.
Wszystkie filmy które wymieniłeś mają u mnie 10 ! luknij na mój profil -.-
Dzień Świra ma 6/10
"Chcą Ci pokazać, żebyś łapał chwilę" Nie zgodzę się z tym wręcz przeciwnie chcą mnie zdołować jeszcze bardziej a Adaś pokazuje jaki to pesymizm jest fajny niczym nie potrafi się cieszyć jak ja byłem nad morzem mimo deszczu potrafiłem nieźle się bawić a on ? Wszystko mu przeszkadza tylko narzeka i ma pretensje do wszystkich i wszystkiego z takim nastawieniem to na pewno zdziała uuu dużo ... podbije Mount Everest. Mi tego wszystkiego nie trzeba bo to mam na co dzień nikt mi nie musi pokazywać że życie jest do dupy wole obejrzeć film w którym raczej motywują do działanie a nie który z góry zakłada że nic nie mogę już zrobić. Ten film jak już to gdzieś dziś napisałem jest pierwowzorem dla trudnych spraw i dlaczego ja który pokazuje głupotę.
Sorry za pisownie ale nie chce mi się z tobą pisać więc piszę ciurkiem co się nasunie ok bb.
Drogi Panie, widzę w cale nie rozumiesz tego, co Ci komunikuję, albo jesteś tak w sobie zadumany, że wstydzisz przyznać się do błędu.
Zaprzeczasz sam sobie dając ww. filmom 10/10...
Zastanów się nad sobą i kim chcesz być/zostać, bo masz chyba jakieś 2 koncepcje życia.
Cóż, zostawię ten wątek, bo rozmowa z Tobą to jak rzucanie grochem o ścianę, równie dobrze mógłbym na swoim krześle różowego pantofelka postawić, miałbym taki sam efekt, co nie powiem, to on przy swoim...
Więc idź marzycielu, włącz Disney Chanel i napawaj się Hannah Montana, realizując tak jak ona swoje marzenia w życiu doczesnym(...).
Pozdrawiam.
Człowieku jak śmiesz w ogóle porównywać arcydzieła do Dnia Świra.
Nie mają ze sobą nic wspólnego a to co napisałeś wydaje mi się śmieszne.
"bo dobija Cie to, jak cięzko jest w więzieniu"
Adaś pewnie zarzucił by sobie sznur na szyję po pierwszym dniu pobycia, nie wytrzymał by psychicznie ! a w Shawshank jest to całkiem inaczej przedstawione.
"bo frustruje Cie to, że sprawiedliwy ginie na końcu"
Jaki to ma związek z Dniem Świra ?
"bo dołuje Cie niesprawiedliwy osąd"
Ciekawe co by zrobił Adaś niech zgadnę zabił by się już po pierwszym dniu ?
Powiem Ci że Ty zaprzeczasz sam sobie tymi zdaniami ! nie chce mi się dzis już tego tłumaczyć jutro coś naskrobię. Dobranoc
Nie znasz słowa "arcydzieło" - nie używaj.
Owszem, filmy są do siebie podobne, jak tego nie dostrzegasz, to lepiej zaprzestań oglądania jakichkolwiek, bo i tak nie zrozumiesz co oglądasz.
Wszystko co, to przytoczyłeś z mojej wypowiedzi ma ten sam kanon, tzn. odnoszą się do samego.
Wszystkie opowiadają o smutku, bólu, cierpieniu, identyfikujemy się z ich bohaterami poprzez jakieś wspólne cechy.
Ty po prostu nie rozumiesz tego filmu, co mnie w chu*j wręcz dziwi, ale patrząc na Twoje wypowiedzi, dałeś "Skazanemu(...)" i innym wysokie noty, bo tak ludzie to ocenili na filmwebie, a próbując sam coś ocenić(patrz "Dzień Świra" nie dajesz chłopcze rady.
masz 17 lat, a intelektualnie i moralnie brodzisz jeszcze w czasach przedszkola...
P.S.Wskaż mi 1 miejsce, gdzie zaprzeczyłem sam sobie, to zagłosuję na Ciebie w wyborach prezydenckich...
Sam pisałeś wcześniej, że słownictwo świadczy o wychowaniu.
Twoje jest tak mizerne, że od razu widać, że jesteś cholernie źle wychowany.
Jesteś pyskaty i arogancki, wydaje Ci się, że jesteś bystrzejszy ode mnie? Masz rację! Wydaje Ci sie.
Twoje odzywki Ci pewnie koledzy z podwórka podrzucają.
Nie mam ochoty z Tobą rozmawiać, jesteś za płytki, za głupi i w dodatku nie uznajesz argumentów innych, a rozmowa z debilem, który ma resztę w dupie i myśli, że sam wie wszystko najlepiej jest bezsensowna.
Pozdrawiam.
94filoxx móisz ze byłes nad morzem i sie bawiles w deszczu; brawo, fajnie - teraz poczekaj jak bedziesz mial 40 lat i jak pojedziesz nad morze i deszcz cie bedzie tylko wkur*wiał... nie ogarniasz tego filmu bo za młody jesteś, ten film jest tragikomiczny ale zeby go docenic trzeba juz swoje przezyc...
Żeby go zrozumieć należy mieć po prostu otwarty umysł. Jestem młody i ten film to dla mnie arcydzieło.
Adaś symbolizuje w tym filmie przeciętnego Polaka. Jest w Polsce bardzo dużo ludzi przeklinających przy pierwszej lepszej okazji. To samo tyczy się Twoich wypowiedzi na temat ambicji (lub jej braku) i pretensji do świata Adasia - to jest psychika wielu Polaków
A nie wpadłeś na to, że ten film ma właśnie pokazać komplety rozkład kultury osobistej i ethosu inteligencji jako takiej? Czy wpadłeś na to, że Miauczyński nie ma dawać przykładu, bo sam jest głęboko nieszczęśliwy i przerażony życiem? Jak ma się ktoś taki wyrażać? Chamstwo jest wokół niego i on sam nim przesiąka. Na tym polega przedstawiony problem, na kompletnym upadku inteligencji jako warstwy społecznej, a Miauczyński jest właśnie takim przypadkiem. Wegetuje, przeklina swój los i czeka na śmierć. Jak, pytam, ma się wyrażać ktoś w takim stanie psychicznym? Może i prości ludzie będą się śmiać z tych wszystkich przekleństw, ale inteligentni ludzie znajdą w tym rzucanym mięsie krzyk rozpaczy głównego bohatera oraz gorzką diagnozę społeczną III RP. Bo ten film ma drugie dno, tylko że Ty dostrzegasz jedynie tę warstwę łatwą do odczytania przez prostaczków.
I nie opowiadaj bzdur, że w filmach amerykańskich nie ma "mięcha": różnica jest taka, że w angielskim jest dosłownie jedno-dwa bardzo brzydkie słowa oraz kilka kolokwializmów. U nas w zależności od sytuacji używa się ich po prostu więcej. Dodajmy, że wiele filmów oglądasz w wersji przynajmniej częściowo ocenzurowanej przez polskich tłumaczy.
Kto jest snobem?
Niestety, nie moja wina, że znajduję w tym filmie coś więcej niż tylko rzucane mięcho.
94filoxx - na samym początku powinieneś wiedzieć/ rozróżniać przekleństwo od wulgaryzmu.
Ale widze, ze np. Pulp Fiction oceniles na 10 - tam Ci przeklenstwa nie przeszkadzaja? :)
O ja nie mogę, jacy kulturalni się nagle znaleźli.Sami przekleństw używają a nagle przeszkadza im film,w którym ktoś przeklina.Przecież to normalne że jak człowiek się wkurzy to przeklina.
Tak cie polonistka w podstawówce nauczyła pisać wytrzyj mleko dzieciaku i szanuj mordę,mamusia cie kultury nie nauczyła?
ludzie są segregowani ze względu na kolor skóry, miejsce położenia np. (Europejczycy) itp. ze względu na pozycje zawodową. To pewien schemat, każdy z nas jest gdzieś tam 'posegregowany'.
tak, tylko w tym wszystkim najważniejsze jest to, że każdy jest człowiekiem i należy mu się jakiś szacunek :)