Smiesza mnie ludzie oburzajacy sie jak ktos nazwie ten film komedia a jeszcze bardziej ludzie ktorzy pisza wywody jak to sie nie utozsamiaja z glownym bohaterem (mimo, ze najczesciej w przeciwieństwie do niego maja 20 lat i cala kariere przed soba). To jest film o czlowieku ktory zrozumial, ze jest nikim. Choc z chęcią...
więcejTo chyba jedyna rola Koterskiego, w której dobrze zagrał. Poźniej nie widziałem już niczego dobrego.
Co ciekawe, cenię go sobie tak samo teraz, co jako 16-latek. Tylko że teraz za inne aspekty. Nie wiem, czy mógłbym to powiedzieć o jakimkolwiek innym filmie. Także, po raz enty, wyrazy uznania dla Marka Koterskiego.
Tak sobie myślałem o tym jaki film uważam za najlepszy (mój ulubiony) i doszedłem do wniosku,że najlepszym zagranicznym jest "Skazani na Shawshank",a najlepszym polskim "Dzień świra" i po analizie stwierdzam,iż film Koterskiego jest lepszy,ponieważ porusza więcej tematów,ma wiele celnych uwag,łączy żart z bolesną...
Towarzyszu podróży, zbudowałeś byt swój zasklepiając jak termit wyloty ku światłu i zwinąłeś się w kłębek w kokonie nawyków, w dławiącym rytuale codziennego życia. I choć przyprawia cię on co dzień o szaleństwo, mozolnie wzniosłeś szaniec z tego rytuału przeciw wichrom, przypływom, gwiazdom i uczuciom. Dość trudu cię...
więcejObraz bliski doskonałości. Dla widzów 20+ to pewnie przede wszystkim rewelacyjna komedia. Dla tych 30+ komediodramat. A dla generacji 40+ i starszych - dramat albo wręcz autobiografia... Wspólny mianownik jest taki, że w zasadzie można oglądać w nieskończoność :)
Kiedyś uważałem "Dzień Świra" za film tylko bardzo dobry. Po 17 latach stwierdzam, że to najbardziej ponadczasowy film jaki kiedykolwiek w Polsce nakręcono.
I śmiać i płakać.Życie
Dla mnie to najlepszy Polski film. Marek Kondrat idealnie dopasowany do swojej roli
Adaś zapala te zapałki i ciska nimi w sufit (to była taka zabawa dawno temu...) i ten chłopaczek wychodzi i mówi, no właśnie, "Shit" czy "Shine"? słuchałem tyle razy i nie wiem. Ktoś z Państwa wie?
Zadziwiające jest to,ze im jestem starsza tym ten film jest dla mnie bardziej prawdziwy. Komedia zamienia się w dramat
Jeden z moich ulubionych filmów, bardzo ciężki i smutny, choć chwilami można się nieźle zaśmiać. Wiele przekleństw, co moim zdanie dodaje temu filmowi charakteru. Bardzo lubię całą serię o Miauczyńskim, ale ten chyba najbardziej. Dobra rola Kondrata. Lubię postać Sylwusia i grę aktora. Ten film udało mi się zrozumieć...
więcejPierwszy raz oglądałem go z 15 lat temu, od tego czasu oglądnąłem go pewnie z 50 razy. Ciągle jest to arcydzieło. Ponadczasowe.
Musiałem trochę nad myśleć ale wydaje mi się, że ta jedyna, wielka prawdziwa miłość za którą Adaś tak płacze nie rozwiązała by jego problemów życiowych. Patrząc na niego, na jego osobę na to jak funkcjonuje jestem na 99% przekonany, że on by się z tą swoją ukochaną rozwiódł. Nie macie takiego wrażenia?