Na wstępie moja uwaga odnośnie streszczenia. Duch mordercy, który zginął na krześle elektrycznym nie zawładnął ciałem ojca Merrina lecz ojca Karrasa. Zaś moja opinia na temat już trzeciej części głośnego horroru z 1973 roku jest następująca. Jako całość film wydaje mi się bardzo specyficzny. Ma w sobie coś z pierwszej części i coś z drugiej. Dobra ścieżka dźwiękowa. Jest kilka scen, które zrobiły na mnie duże wrażenie jak np. morderstwo księdza w konfesjonale. Niektórym trójka też nie za bardzo przypadła do gustu. Scena z babcią na suficie jest rzeczywiście trochę przesadą, ale ma ona coś w sobie. Ja nie narzekam. Podobała mi się również ścieżka dźwiękowa i wprowadzenie do filmu cytatów z dzieł Shekspira.