das maschine landszaft, pionierstwo w powijakach.
małe instrumentarium aus der breslau - ale na całe lokum, od podłogi po sufit, w liczbie sto milijonów - pod elektryczne myślokształty zapieluszkowanego bustera, faza prenatalna.
buster keaton, najruchliwszy z komików, nie pokochałby smartfonów. cały ten posęp jest w zasadzie po to, żebyś nie musiał chodzić, ruszać nogą albo ręką, docelowo zaś - w ogóle rano wstawać.
podręcznikowy przykład tyciego a surowego jeszcze diamenciku, któremu dopiero Mój Wujaszek tati'ego nada szlachetnego cyzelunku.