Zastanawia mnie, czy i w jaki sposób powiązana jest wizja Wiery, o której opowiada nad
rzeką (ubłocone krowy i martwe drzewo) z tym, że jej mąż strzela i zabija krowę oraz z
motywem drzewa, które widzimy często na początku filmu (drzewo na tle niebieskawej
ściany).
Na początku filmu to drzewo symbolizuje ład, widzimy pod nim także Wierę i jej przyszłego
kochanka. Czy martwe drzewo w wizji kobiety ma symbolizować tragiczny koniec
namiętności, odejście od możliwości "odrodzenia"?
Czy zabicie krowy przez męża to niejako zabicie Wiery? Moje myśli krążą wokół tych krów i
jakoś nie mogę jasno dojrzeć, o co chodziło. Czy przekaż byłby aż tak czytelny, czy tutaj
chowa się coś głębiej, czego mój umysł nie może dojrzeć?