Reżyser zrobił na mnie wielkie wrażenie małą ilością dialogów, które w dzisiejszych filmach są nazbyt przytłaczające, i niekiedy nie można odnaleźć sensu. Wyprayew nie szedł na ilość, lecz na jakość, że tak pozwolę sobie wyraźić. Każdy dialog niósł jakieś przesłanie. Każda scena była przemyślana.
Pod względem fabuły, film był bardzo spokojny, można było się w nim zanurzyć i "wyciszyć", uciec od nadmiaru informacji nadających z każdego miejsca.. przemyśleć.
Film niesie przesłanie, które zostało zobrazowae w pierwszych scenach filmu. Gdzie człowiek jadący na motorze miał do wyboru dwie drogi: w prawo i w lewo. Wybrał środek, gdzie nie było żadnej drogi, ale był szczęśliwy, bo nie poszedł w tą stronę którą idą wszyscy, potrafił pójść zgodnie z włąsnymi pragnieniami wbrew stereotypom. I o tym właśnie mówi film, że nie można robić czegoś wbrew sobie tylko i wyłącznie dlatego że inni tak robią.
W filmie zostały wyeksponowane dwa uczucia: miłość, w tym także namiętność i zazdrość, która prowadzi do katastroficznych skutków.
Film zdobył dwie nagrody: Złote Lwiątko w 2006 roku na międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji oraz nagrodę również w 2006 roku w kategorii Grand Prix na Warszawskim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym.
Gra świateł oraz ujęcia są doskonale zgrane, a do tego dochodzi motyw wciąz powtarzającej się muzyki Aidar Gainullin -a , która wprowadza niespokojny nastrój.
Film piękny. Polecam.