Jak kogoś bawi humor typu fiut z ziemniaków, kupa na stole itd. to proszę bardzo. Film jest żenująco nieśmieszny.
Racja, obejrzałem z nudów tego gniota, trudno musisz się pogodzić jakie filmy tworzą amerykańce, smutne jest to, że na filmwebie znajdziemy dużo pozytywnych komentarzy na temat tego wytworu. Poza tym reżyser (domyślam się, że ateista) mógł w inny sposób zmieszać z błotem katolików, niż ukazywanie ruchania się w konfesjonale, choć lepiej gdyby w ogóle takich scen tam nie było.
To akurat mnie nie mierzi, świadczy to jedynie o poziomie reżysera i scenarzysty - szokowanie na najniższym z możliwych poziomów. Tym filmem twórcy sami wystawili sobie laurkę, mam nadzieję że mają wyrzuty sumienia i nie śpią po nocach. :)
Ale widzisz jak tu niektórzy taki sposób szokowania łatwo łykają, w dodatku śmiejąc się z tego. Co poradzić jak takiego chłamu jest co raz więcej, też mam nadzieję że do reżysera już doszło jakie szambo stworzył i oby już takiego czegoś nigdy nie kręcił.
wiesz co już miałem się podniecać faktem że zbrukano Watykan, chwilkę ochłonąłem i myślę sobie że Amerykanie to taka nacja która sama w sobie jest nijaka. Oni tak naprawdę nie mają żadnej narodowej kultury, nie mają historii, religii, wielkich ludzi. Oni mają biały dom, prezydenta, wspomnień czar po WTC i seks na pierwszej randce. Reżyser pokazał durnotę młodzieży która ugania się po Europie tylko aby ich przyjaciel mógł zaliczyć panienkę. W sumie to nie nam się wstydzić za Bratysławę tylko im za totalny brak wiedzy o świecie. Poza tym więcej luzu i będzie fajnie ;)
Nijaka? Mają historię, mają własną kulturę, są bardzo wierzący i mają/mieli wielu wielkich ludzi (na pewno więcej niż Polska).
"Biały dom" i prezydenta ma sporo krajów w tym Polska. Jesteś totalnie uprzedzony, patrzysz stereotypowo i dziwisz się, że amerykanie patrzą stereotypowo na Europę. Nie wypisuj takich bredni bo właśnie przez takich idiotów jak Ty ten kraj (Polska) jest postrzegany tak jak jest.
Amerykańscy "wielcy ludzie" to w większości europejczycy, którzy tam wyjeżdżali/uciekali w przyczyn bardzo różnych :)
Amerykanie mają więcej wielkich ludzi niż Polska?
I don't want to live on this planet anymore...
Człowieku, ten kraj nie ma nawet 300 lat i jest stworzony przez ludzi, którzy pochodzą z Europy. A czemu uciekli z Europy? Szukając łatwiejszego życia. W ten sposób nie da się ot tak stworzyć nowej, wartościowej kultury.
No a co za ''wielkich ludzi'' tam mają?! Kościuszko?! Mówiąc, że mieli więcej ''wielkich ludzi'' niż polska ośmieszasz się publicznie i to w stopniu jakiego pewnie nawet nie jesteś świadom. Proszę wyliczyć mi te wielkie osobistości które przyćmiewają polaków! Chociażby dziesięciu.
Każdy ma inny gust .Dla ciebie żenada dla mnie idealna komedia.No może przesadzili w watykanie .Ale cóż dla kasy można zmieszać z błotem wszystko .
Nie widziałam tego filmu ale chciałam coś napisać. Taki humor nie jest śmieszny jeśli się go ogląda samemu. Ale kiedy już ogląda się go ze znajomymi to wszystko może śmieszyć ;) W takich filmach właśnie chodzi o to żeby były głupie. Kiedy chcę coś pooglądać z kumpelami to praktycznie zawsze wybieramy coś głupiego jak np. "to nie jest kolejna komedia dla kretynów". Jestem pewna że gdybym oglądała tą komedię sama to wydałaby mi się żałosna i kompletnie nieśmieszna. Ale oglądałam ją z przyjaciółką i strasznie się śmiałyśmy z prawie całego filmu.
zgadzam się z ZofijaxD - to jest po prostu film do obejrzenia w towarzystwie i wtedy jest świetny, jak ktoś jest nerdem oglądającym komedie samemu to będzie miał przy 90% produkcji kwaśną minę;P ja ogólnie uwielbiam ten film, nie potrafię wskazać nic konkretnego, ale ma niepowtarzalny klimat obejrzałem go już parę razy, a kawałek "scotty doesn't know" jest epicki
Wyluzuj trochę :) Ostatnio oglądałem same dramaty, a jakoś wzięło mnie na komedię, ale też taką która by mi się spodobała, a motyw autostopowy i 'przyjacielski(?)' jak najbardziej mi odpowiada. Było wiele śmiesznych scen, które miały śmieszyć i które wg mnie śmieszyły. Ludzie pewnie będą doszukiwać się prowokacji w kościele przedstawionym w filmie, ale ja mimo że jestem gorliwym katolikiem nie czułem się urażony, a rozbawiony. Jedyne co mnie gryzło to typowo amerykański (paradoks tutaj, gdyż akcja dzieje się w większości w Europie) klimat - cycki, imprezy, czasem niedojrzały i neandertalski humor( którego jak najbardziej od czasu do czasu by nie zwariować trzeba zażyć). Pozdrawiam :)
Po komentarzach widzę, że nie warto tego aplikować na trzeźwo i samemu.
PS
Wyluzuj ? wyluzowanie a lubienie prostackiego humoru to 2 odległe bieguny :P Nawet od święta nie mam zamiaru tego zażywać ;)
Hej :)
ja właśnie zażyłem - vomit!!!
Ale usprawiedliwia mnie, że jestem chory i mam gorączkę;]
pozdro
Mnie śmieszy, ale ja mam duży dystans do wszystkiego, a na co dzień przebywam z osobami prześmiewczymi. Film lekki, zabawny. A to co Was mierzi, to amerykańska ignorancja, stereotypy? Nie przesadzałabym... Jest na prawdę wiele filmów, które mają wulgarniejszy humor. Może ktoś bez dystansu może oglądać, no nie wiem(?) Zakonnicę w przebraniu.
Człowieku, co Ty bredzisz? Podobał Ci się film, bo masz dystans do siebie? Daj spokój, nie rób sobie jaj, weź obejrzyj coś na poziomie a nie "komedie" - jak to kolega wyżej trafnie określił - z humorem typu fiut z ziemniaków, kupa na stole. Wulgarne? Nie, to nie jest wulgarne, to jest po prostu debilne, kretyńskie i dla frajerów. Sorry ale już American Pie lepszy...
Nie, podobał mi się, bo mam dystans do WSZYSTKIEGO. Czytaj ze zrozumieniem, to po pierwsze. Po drugie, oglądałaś ty chociaż ten film?
Niektóre sceny były zabawne.
Jak się ogląda amerykański humor nie z najwyższej półki, to raczej trzeba wiedzieć, że amerykanie to ignoranci. Tak was mierziło co? Nie przypominam sobie nic w stylu kupa na stole, albo fi*t z ziemniaków.
"kupa na stole, albo fi*t z ziemniaków" - To raczej metafora, a nie dosłowne stwierdzenie akcji w filmie. Powiem tak, chciałam wyłączyć ten film po 15 minutach, ale mówię sobie, nie, obejrzę, żeby zrozumieć czemu jedni się podniecają tym filmem a inni twierdzą, że jest debilny i stwierdzam, że tych pierwszych nie rozumiem, a drugich popieram. Dobrze, twierdzisz, że były zabawne momenty? Możesz mi jakiś wymienić? Jak się najedli ciastek i mieli fazę, bo myśleli że są z dodatkiem? sorry to nie było śmieszne, albo jak tego kujonka laska przeleciała? Sorry to też mało śmieszne, albo to w tym burdelu?? Raczej żenujące...
Najbardziej śmieszył mnie moment z dzieckiem udającym Hitlera. Dlaczego? Bo rozumiem ten specyficzny 'dowcip' amerykanów. Co wiedzieli o Niemczech? Że żył tam Hitler. Wykorzystali, wykorzystali. Czy to żenujące? Cóż, może po części, bo pokazuje to ich ignorancję, ale trzeba zrozumieć, że to w końcu komedia, a nie film dokumentalny.
Śmieszyły mnie jeszcze momenty z Kibolami, sceny stylizowane na 'porno', te z Watykanu. Film dobry dla odbiorców takich jak ja. Możesz mieć mnie, za głupiego gimbusa, nie przeszkadza mi to. Tak, zrozumiałam kwiecistą metaforę, nie muszisz mi tłumaczyć co autor miał na myśli. Chodzi o to, że tam tego rodzaju humoru nie ma.
Dobra, idę oglądać jakieś bardziej głębokie i mniej żenujące filmy...
Dziwi mnie nasza rozbieżność w temacie tego filmu, bo zerkam na Twoje najwyżej oceniane no i są tam filmy, które u mnie też bardzo zapunktowały, ale może w kwestii komedii się różnimy.
Podkreślam, taki humor trzeba lubić no i trzeba się wyluzować, zanim się go oglądnie.
W 100% zgadzam się z tobą i naprawdę bardzo żal mi ludzi, którzy ekscytują się tylko komediami typu Forrest Gump.
Forrest Gump to świetny film, mnie osobiści średnio śmieszył, bo nie taki był główny cel tego filmu. Bardziej gustuje w humorze Tarantino. Po prostu nie bawią mnie tego typu żarty zawarte w Eurotrip. Owszem lubię głupie komedie i to bardzo, ale bardziej w stylu Szklanką po łapkach, Naga broń czy kung Pow.
No ok. Każdy ma różne poczucie humoru, każda osoba ma inny gust, każda osoba na świecie jest inna. Bardzo dobrze bo bynajmniej nie jest nudno, ponieważ o gustach warto podyskutować ;) Jestem naprawde wdzięczny, że są reżyserzy, którzy potrafią zrobić świetne komedie w swoim specyficznym stylu (Tarantino, bracia Coen), ale jednak mimo wszystko lubię pooglądać sprośne, wulgarne, ''niszowe'' komedyjki. Jak ktoś tego nie lubi akceptuje to, ale nie cierpię, gdy ktoś krytykuje takie filmy tylko dlatego, że jest zwykłym nudziarzem, który próbuje wszystkich zmusić do oglądania najwyższej klasy dramatów.
Teraz mogę się z Tobą zgodzić, dobrze napisane i tyle. Pozdrawiam :) Widzę, że w innych filmach raczej się zgadzamy. :)
Wiesz ja na ogół jestem osobą wyluzowaną i nie spinam się, ale ten film jest wyjątkowo głupi, wole zdecydowanie inny rodzaj komedii. Wiesz nie chodzi o to żeby oglądać tylko "ambitne" filmy, bo ile to można, ale ja trzymam się swojego stanowiska, że w tym filmie nic śmiesznego się nie wydarzyło. Powiem tak, raz się uśmiechnęłam, raz jedyny, gdy pojawił się na ekranie David Hasselhoff, ale on akurat zawsze wywołuje u mnie uśmiech.
Ja mówię, komedia jest głupawa, ale jak z moją siostrą zobaczyłyśmy Matta Damona, to w ryk. No cieszę się, że ludzie są różni bo jak powiedział Neme byłoby cholernie nudno ;) z radością przyjmuję zaproszenie.
Ale jestem ciekawa, czy myślałabyś o tym filmie tak samo oglądając go z tzw. 'fazą' i przed przeczytaniem negatywnych opinii ;) Tak dla relaksu.
Forresta Gumpa oglądałam, podobał mi się i śmieszył, ale był też wzruszający ;) Dla mnie jest wszytsko ok, byle nie przesadzać z patetyzmem.
Jestem tego typu człowiekiem, że raczej lubię patetyczne filmy. Z "fazą" bym go nie obejrzała na pewno, ze względu, że nie piję i nie palę niczego.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za przyjęcie zaproszenia :)
To widać, że nie zrozumiałeś tego filmu. Dla mnie ten film to pierwsza klasa. Z jednej strony jest śmieszny a z drugiej to żałosne jak Europa jest spostrzegana przez Amerykanów. To właśnie to w tym filmie jest najlepsze, pokazanie stereotypowo różnych kari europejskich. Niemcy i mały hitler, Anglia kibice, Słowacja komunizm i bieda, Watykan - papież.
Zauważ, że ludzie nie potrafią się śmiać sami z siebie.. Szkoda, że nie było udziału naszego kraju w tej produkcji. Z przyjemnością chciałbym zobaczyć, jak widzą nas Amerykanie. Rozumiem też, że konserwatywnych katolików mogła urazić scena z wyborem papieża czy seks w konfesjonale, ale mnie te sceny nie uraziły, a wręcz rozbawiły. Ogólnie ten film według mnie jest prosty ale zabawny. Jeżeli ktoś lubi takie lekkie komedie, to gorąco polecam :)
Był nasz udział, Allan Starski tworzył scenografię. Choć ja osobiście uważam, że bylibyśmy przedstawieni jak Słowacja, dodatkowo obraz Słowacji skojarzył mi się z klipem Borysewicza i Kukiza "Bo tutaj jest jak jest". Lub ewentualnie pokazanoby polarne misie zgodnie z popularnym w USA stereotypem (choć to akurat jest związane z nazwą "Poland", która Jankesom kojarzy się z "polar").
Bardzo dobra i śmieszna komedia.Znacznie lepsza niż Kac Vegas.Na tym gniocie strasznie się wynudziłem i nie obejrzałem do końca.
Widzę że co poniektórzy chyba nie zrozumieli o co chodzi w tym filmie:) Paulinka2213 ach jaki kunszt filmowy, no proszę, krytyk pierwsza klasa...
W nim nie chodzi o to że ma bezmyślnie śmieszyć tylko o samo pokazanie Europy z punktu widzenia Amerykanów. Oczywiście, większość rzeczy wyolbrzymiali, ale o to w tym wszystkim chodzi - stereotypy! Dla mnie była to bardzo dobra komedia, nieźle się przy tym uśmiałam (zwłaszcza z autobusem kiboli) . Wcale nie jest taka prosta jakby się wydawało. Doskonale pokazuje stereotypowo naszą Europę. Zgodzę się z Paulina2213, film nie jest bardzo ambitny, jedyną wartością jest wartość turystyczna, no ,może trochę też kulturalna, ale ile można oglądać same ambitne filmy.
Holy shit, wybacz ale jak czytam teksty w stylu, że z banalno-durnej amerykańskiej komedyjki jest coś do rozumienia to klękajcie narody. Do rozumienia to może być coś jak oglądasz Lyncha, Jarmuscha czy innego Malicka. Na tym portalu panuje jakieś dziwne, dla mnie średnio zrozumiałe, przekonanie, że jak komedia jest śmieszna i megazabawna to oznacza to w prostej linii, że jest dobry film. I żeby nie było - momenty w filmie były. Czasem wulgarnie, niesmacznie i obrazoburcze, ale były. Zgadzam się, że dobrze, że nie powstają tylko ambitne dzieła dla koneserów itd. Jeden lubi disco polo, drugi Bacha a trzeci jak mu nogi śmierdzą i dobrze. Wiesz można nawet wypierdzieć którąs tam symfonię Beethoveena i tez z tego będzie zaśmiewało się jakieś 80% osób, które to usłyszy ale przecież nie w tym rzecz. Mogę ci wymienić 50 komedii na których się smiałem, ale nie nazywałbym ich dobrymi filmami i ich tak nie oceniałem ;) A na tym portalu jest zależność śmieszna komedia = dobry film. A ja na to niekoniecznie ;)
Do obejrzenia na angielskim, zamiast dwóch lekcji to idealny - można się pośmiać nie ma nudy, czas szybciej zlatuję. Ale i poza tym warto obejrzeć, choć nie każdemu może się spodobać poziom humoru. Ale taki film się włącza dla samej rozrywki, nie dla czegoś innego.
wiesz co cie cieszy w tym filmie , laski, a wiesz co ja o tym myślę ze to żenujące i jesteś dla mnie kolesiem łatwym, prostym, brak jakiejkolwiek inteligencji. Prawdziwy mężczyzna wie jaki film prezentuje z sobą poziom, a co do rozrywki to nie podnieca sie filmem hehehehe