...Prawdziwego bohatera tamtych wydarzeń, czyli Anatoliego Boukreeva to się nieźle wkurzę. Ten nieszczęsny kretyn Krakauer już wystarczająco namieszał.
Mogą zrobić co chcą to jest film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami... opanuj się, zauważ różnicę.
To jest film! Nikt ci nie każe oglądać. Chcesz 100% prawdy to poczytaj książki albo oglądaj Discovery.
A kto wie jaka jest prawda w górach, gdy mamy słowo kontra słowo ? Pewno podstawą scenariusza jest książka Krakauera - ciekawe czy sięgnęli do drugiej wersji Kazacha ?
w tym przypadku to nie jest słowo wobec słowa , bo mamy do czynienia z relacjami świadków, są osoby , które dzięki postawie Bukriejewa ocaliły życie . Szczerze mówiąc masa wniosków nasuwa się już po lekturze relacji Krakauera a kropkę na "i" stawia książka Bukriejewa. Moim zdaniem jest to ostatnia osoba, której można coś podacz tej wyprawy zarzucić.
Prawdę mówiąc ciężko stwierdzić kto mówił prawdę, im więcej się czyta tym więcej zbieżności. Niestety Boukreev już nam nie powie a Krakauer powie wszytko by zrobił się szum promując jak tylko się da swoją książkę (bardzo dobrą zresztą).
Pozdrawiam
Też taka mnie myśl naszła, gdy widziałam pierwsze informacje o tym filmie. Dla nie ogarniających: Krakauer w swej książce w nieprzyjemny sposób rozprawił się z himalaistą-przewodnikiem jednej z wypraw w tym dniu, Boukreevem, a tak naprawdę z jego grupy wszyscy, którzy byli pod jego opieką, przeżyli.
Trzeba pamiętać: Himalaje są niebezpieczne, na tę tragedię zlożyło sie kilka czynników, i nie da się oceniać zachowań na wysokości 7, 8 tys. metrów zero jedynkowo.
Czyli ten film jest odzwierciedleniem nierzetelnego przedstawienia przebiegu wydarzeń przez Krakauera .
nie wiem, natomiast od razu pomyślałam o relacji Krakauera i sie zastanawiam, na czym bazowali scenarzyści.
oglądałeś już film ? według której relacji jest nakręcony i jak są przedstawieni Krakauer i Boukreev ?
.Generalnie film skupial sie bardziej na Rob Hall niz na jakis animozjach pomiedzy Krakauer i Boukreev. Zreszta Rosjanin pokazany zostal jako bohater, natomiast dziennikarz pozostawal w cieniu.
po zwiastunie ten film nie wyglądał mi na cokolwiek dobrego, raczej jak kino klasy b, jednak dyskusje sprowadziły mnie tutaj i chciałbym wiedzieć jak wrażenia, bo po zwiastunie to wygląda to na słaby film
Nie tylko w cieniu, jasno ukazali scene gdy Anatoli wchodzi do namiotu Krakauer'a i prosi o pomoc a on udaję że ma ślepotę nazywając go Beckiem:) i oczywiście zostaje w namiocie. Tak więc trochę mu się dostało.
nie tylko Krakaur odmowil pomocy ale I inni w namiocie. Ja osobiscie nie znalem historii przed obejrzeniem filmu, I jedyny moment, kiedy naprawde bylem wzburzony w trakcie ogladania filmu, to nieodpowiedzialne zachowanie Scotta (pijanstwo itp.) I motyw, o ktorym wspomniales, kiedy Anatoli prosi o pomoc a wszyscy w namocie odmowili (tam bylo 2 albo 3 osoby)
Nie jestem specjalistą od tego tematu, ale z tego co pobieżnie poczytałem i po obejrzeniu filmu wychodzi na to, że film został złożony z różnych relacji. Jest np. scena, gdy Boukreev idzie do namiotu Krakauera, by razem ruszyli w pomoc tym, którzy zostali w górach, a Krakauer odmawia tłumacząc, że jest wycieńczony. O ile nic nie pochrzaniłem, tego w książce Krakauera nie było.
Jest dokładnie taki na jaki wygląda ze zwiastuna. Pisałeś chyba wyżej, ze zwiastun Ci się nie podobał, to i film pewnie też Ci nie podejdzie. No chyba, że nieoczernianie Boukreeva Ci zrekompensuje minusy.
Na pewno nie jest to najlepszy film ever o górach.
Widziałem, że inni pisali o Boukreevie i tym drugim to się tym bardziej zainteresowałem. po prostu po zwiastunie to dla mnie tak to wygląda jakby cały film był nagrywany w studiu. Po twarzach i minach bohaterów nie ma specjalnie żadnych głębszych emocji a przede wszystkim nie widać zmęczenia czy jakichś głębszych uczuć. Ale ty dałeś 8/10 ale czy to zasługa wykonania filmu tematyki, albo może twojej osoby ? Masz jakieś doświadczenia z górami ? Interesujesz się tym tematem ?
Lubię górskie kino i to całe moje przygotowanie do tematu. Myślę, że gdyby nie to, to pewnie film skończyłby z siódemką, ale też to 8 to takie moje 8, a nie filmwebowe. Tak czy siak, łap recenzję, jeśli masz ochotę na uzasadnienie oceny:
http://quentin.pl/2015/09/recenzja-filmu-everest.html
Chyba spróbuje film oglądać jak przecieknie, bo ta recenzja jest trochę nijaka, ani w jedną ani w druga stronę, a 8 to wysoka przecież ocena. A jakie inne filmy jeszcze o górach oglądałeś, czy górskie ?
Masz tam w recenzji zalinkowane trzy inne tytuły, poza nimi standard - nie ma aż tak wiele górskich filmów (nie licząc tych dla hardkorowych zapaleńców). K2, Touching the Void, The Summit itepe.
Ocena wysoka, bo to dobry film. Tyle, że z wadami :)
Wpisałem The Summit itepe i nie mogłem znaleźć, po czym skapnąłem się, że itepe to nie część tytułu.
ej Q jak to nie ma filmów górskich? Trochę jednak tego jest. Pawel059 poszukaj w google na różnych forach o tematyce górskiej - są specjalne spisy filmów, mniej i bardziej hardkorowych. Jak nie znajdziesz to odezwij się przez http://zureklukasz.com to Ci zrobię print screena :)
jakie tam ŁŻ :) nie mogę zmienić nicka na zureklukasz.com cholera :)
wiele wiele :P
jestem swieżo po lekturze, nie było, Krakauer zgrabnie te część historii omija, dla mnie ewidentnie próbuje się nieco wybielić, usprawiedliwić (chyba najbardziej w swoich własnych oczach), nie uważam jednak żeby jakoś szczególnie oczerniał Boukreeva, dość szczegółowo opisuje jego kolejne heroiczne wyczyny, wcześniej oczywiście krytykuje jego zachowanie jako przewodnika ale jakoś nie odczułam żeby go oczerniał. Fajnie że film jak wynika z twoich słów uzupełnia te historie czerpiąc z kilku źródeł. Generalnie książka jest naprawde znakomita, wciąga masakrycznie ale warto poczytać jak to wyglądało z innej strony.
Gdzieś mi mignęło, że w jednym z kolejnych wydań książki Karakauera dopisano parę nowych rzeczy, ale już nie pamiętam co konkretnie i czy coś, co mogłoby zmienić wydźwięk książki w tym konkretnym temacie.
jak sie nazywa ksiazka?
"Everest" rowniez ? :P jestem swiezo po filmie … nie wiedzialem ze jest Ksiazka o tym tak to bym przeczytal przed objerzeniem filmu…teraz jestem ciekawy dokladniejszej historii.
"Generalnie książka jest naprawde znakomita, wciąga masakrycznie " cant wait :D
Ta która przeczytałam to „Wszystko za Everest” Jona Krakauera, jest jeszcze druga autorstwa (posrednio) Anatolija Boukreeva The Climb: Tragic Ambitions on Everest i wczoraj widziałam w księgarni książkę Becka Weathersa, która również opisuje tamte wydarzenia.
Ja jestem świeżo po.
Nie oceniaj filmu po zwiastunie - naprawdę warto iść do kina! I na pewno (moje na pewno ;)) będzie kandydatem do Oscarów.
Zgadzam się, film skupia się na Robie Hall'u. Ale zaskakują mnie oceny, wg których Krakauer jest ukazany pozytywnie a Boukreev nie... Dla mnie (choć wcześniej w ogóle nie znałam tej historii!) bardzo szybko z neutralnego Krakauer stał się dwuznaczny i jakiś taki krętacz. [Swoją drogą, nie wyczaiłam na 100% tego momentu, gdy mówi, że ma ślepotę śnieżną - kłamał, nie?]
Natomiast Boukreev ukazany jest "w trudzie i znoju": postać stonowana, mniej ekstrawertyczna niż Krakauer, ale jego heroizm i trzeźwe podejście do okoliczności da się niemal namacalnie wyczuć już od pierwszych scen w górach. Na koniec wyraźnie dowiadujemy się, czego dokonał - i to jest jasna koronacja.
Dla mnie rysy pro względem Boukreeva i anty względem Krakauera były wyraźnie ukazane między wierszami.
IMAX 3D.
9.
Nie jest to najlepszy film ever, ale jest technicznie bardzo bardzo sprawnie zrobiony, fabuła nie jest ani przez chwilę mdła, są świetne ujęcia Nepalu i gór, historii - tak jak wspomniałam - w szczegółach nie znałam, ale postaci są wyraziste i świetnie dobrane (pod względem aparycji ale i podobało mi się to, że twórcy zadbali, że nawet po akcentach w angielskim słychać, że to międzynarodowa ekipa - drobnostki, które cieszą). No i sama dramatyczno-emocjonalna warstwa filmu jakoś bardzo mnie chwyciła - już dawno żaden film tak mnie do siebie nie przekonał, że chwycił i nie chciał puścić :). Nie mogę opowiedzieć Ci, jak/czym dokładnie się kończy - ale mogę powiedzieć, że naprawdę warto, 3D, IMAX :)
Podchwytliwa propozycja na niekończące się zimowe wieczory - ale mamy koniec lata, więc nie, dziękuję :) Niech po prostu poczekają ;)
a ja ? ja nie chce czekać a nie znam tych filmów co czekają ? jak mam wytrzymać te niekończące się jesienne wieczory i te z końca lat ?
Zatem żeby biernie nie czekać, proponuję aktywnie szukać :D
Ja się w wymienianki nie bawię (choć zdaję sobie sprawę, że są/bywają pomocne) - po prostu mam inne rzeczy do zrobienia, które na dziś wydają się atrakcyjniejsze.
A FW jest zalewany statystykami wielu użytkowników - więc kto szuka, na pewno sam coś dla siebie znajdzie ;)
Krakauer mogl miec jakies problemy z oczami, badz I nie...ale faktem jest, ze on jak I kilku innych byli amatorami, nie wycwiczeni badz bez instynktu w takich sytuacjach jakie mialy miejsce. Anatoli natomiast byl profesjonalista, himalaista I dzialal instynktowanie. Poza tym Anatoli byl w jakims stopniu odpowiedzialny za tych ludzi, bo byl przewodnikiem a nie 'turysta'.
Nie bronie Krakauera za to ze nie pomogl, bo pewnie kazdy z nas zachowalby sie podobnie. Nie znam tez jego ksiazki, wiec nie bede sie wypowiadal, ale podejrzewam, ze jako dziennikarz, stworzyl a raczej odtworzyl historie z jego punktu widzenia, czyli amatora, ktory wiele rzeczy widzi kompletnie inaczej niz profesjonalisci.
Masz oczywiście rację - mamy dwa punkty widzenia dwóch różnych ludzi, i pewnie z różnymi skłonnościami i możliwe że z różnym podejściem do kwestii sławy.
[Możliwe SPOILERY]
To, co bardzo dzięki tej ekranizacji odczułam, to to, że w takich warunkach, jakie panują w 8k górach, to na serio każda decyzja jest indywidualną sprawą i odpowiedzialność nie jest tylko sumą zbiorową.
Niby się o tym wie - niby jak się myśli z dołu o wspinaczce górskiej, to jest ona czymś w sumie wykonalnym. Jednak kłopoty zawsze czają się dopiero na górze...
Tak mi się przypomniało jak z rok/dwa lata temu sama się dziwiłam - kiedy media u nas donosiły o 3 Polakach, którzy się wspinali a wróciło tylko dwóch [wybaczcie, nie pamiętam nazwisk :( ] - że mu nie pomogli, że przecież jakoś musieli móc zawrócić i za wszelką cenę go ratować. Teraz już nie byłabym taka pewna: to, co Ben zrobił na szczycie, tak w zasadzie, było nieodpowiedzialne wobec 90% uczestników wspinaczki - błąd jednego profesjonalisty + inne wypadkowe doprowadziły do katastrofy. Którą w tym wypadku udało się spektakularnie sfilmować ;)